
– To był właśnie taki rodzaj gry, jakiego oczekiwaliśmy. Pełna hala, głośno, mnóstwo emocji. Jestem dumny z moich zawodników, że mimo wzlotów i upadków zachowali koncentrację. Jestem szczęśliwy, że po tak fizycznym meczu jak dziś obeszło się bez kontuzji, a wiele mogło się wydarzyć. Będziemy gotowi na starcie numer dwa – tymi słowami pomeczową konferencję prasową rozpoczął Przemysław Frasunkiewicz, szkoleniowiec Anwilu Włocławek.
Padło także pytanie o T.J.-a Campbella, a konkretnie zatrzymanie jego ofensywnych popisów. Trener odpowiedział, że nie chce obecnie zdradzać swojej taktyki, bo ta może zostać jeszcze wykorzystana, natomiast zwrócił uwagę na inne zagadnienie. Podkreślił, że w drugiej połowie znacząca była m.in. dłuższa niż w przypadku rywali rotacja, a finalnie również zmęczenie. Były momenty, gdy chciał rotować jeszcze częściej, natomiast nie zawsze była ku temu okazja – głównie za sprawą specyficznych match-upów.
Przemysław Frasunkiewicz ponownie pochwalił kibiców i powtórzył, jak świetną atmosferę stworzyli w środowy wieczór. – Piękna atmosfera. Kibice zrobili rewelacyjną robotę. Nadal nie wierzę, że jest 2023 rok. Wydaje mi się, że jest rok 1992 i wielki boom na koszykówkę w Polsce. Tak to dzisiaj wyglądało u nas w hali! Widać było po niektórych graczach, że byli inaczej nastawieni – dodał trener “Rottweilerów”.