PRAISE THE WEAR

Giannis wciąż wielki – Bucks lepsi od Clippers

Giannis wciąż wielki – Bucks lepsi od Clippers

Giannis Antetokounmpo górą w pojedynku gigantów. Grek zdominował czwartą kwartą starcia z Los Angeles Clippers, a jego Bucks wygrali 105:100 po świetnej grze w decydujących minutach.
Giannis Antetokounmpo / fot. wikimedia commons

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Na cztery minuty przed końcem Kawhi Leonard wyprowadził Clippers na 4-punktowe prowadzenie w pojedynku z Milwaukee Bucks. To był jednak ostatni akord drużyny z Los Angeles w tym meczu. Od tego momentu zawody totalnie zdominowali bowiem Bucks, w tym przede wszystkim Giannis Antetokounmpo, który przypomniał wszystkim, że ma na koncie dwa tytuły MVP z rzędu.

Dość powiedzieć, że w ostatnich 8 minutach i 30 sekundach spotkania Grek sam zdobył więcej punktów (17) niż cała drużyna Clippers (10). Po drodze zaliczył też kilka niezwykle efektownych akcji jak blok na Zubacu czy potężny wsad po wspaniałej zespołowej akcji Bucks w samej końcówce spotkania, który okazał się gwoździem do trumny dla rywala.

Antetokounmpo ostatecznie zawody zakończył z imponującym dorobkiem 36 punktów, 14 zbiórek, 5 asysty oraz 4 bloków i pokazał Clippers, jak się powinno kończyć mecze. Totalnie zawiedli bowiem liderzy LAC, a więc zarówno Kawhi Leonard, jak i Paul George – ta dwójka w czwartej kwarcie zdobyła łącznie zaledwie sześć punktów, pudłując 12 z 15 rzutów.

Warto dodać, że to już druga tego typu porażka Clippers w trwającym sezonie – wcześniej w podobnym stylu przegrali w końcówce z Brooklyn Nets. Wtedy największe gwiazdy także nie dały rady, co dla wielu fanów LAC było bolesnym powrotem do bańki w Orlando. Ich zespół najlepiej spisuje się wtedy, gdy piłka chodzi jak po sznurku – w przeciwnym razie pojawiają się problemy.

Bucks tymczasem wygrali już piąte spotkanie z rzędu i wygląda na to, że powoli wracają na właściwe tory. Wcześniej zaliczyli pięć kolejnych porażek, przez co w tabeli Wschodu uciekli im nieco 76ers oraz Nets, lecz teraz Giannis i spółka znów wyglądają mocno. Na dodatek do gry po 10 meczach absencji wrócił w niedzielę rozgrywający Jrue Holiday, który pauzował przez koronawirusa. 

Tomek Kordylewski

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami