PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Pojedynek jednej z najsłabszych drużyn w 1. lidze z liderem na pierwszy rzut oka nie wydawał się być ciekawym wydarzeniem, jednak zespół z Pruszkowa szybko pokazał, że nie zamierza tego dnia odpuszczać i powalczy z Górnikiem o zwycięstwo.
Ekipa z Pruszkowa zanotowała świetną trzecią kwartę, w której pozwoliła gościom z Wałbrzycha na zaledwie 11 punktów. Znicz odrobił całe straty i przed decydującą kwartą prowadził +4. Bardzo dobre zawody rozgrywał Michał Kierlewicz, który w całym spotkaniu zdobył 23 punkty.
Jeszcze na 30 sekund przed końcem meczu, po rzucie Januarego Sobczaka gospodarze prowadzili 79:78. Damian Cechniak nie trafił dwóch rzutów wolnych, ale po nich Krzysztof Jakóbczyk zaliczył przechwyt, a osobiste Damiana Pielocha, tym razem celne, ustaliły wynik spotkania – 82:79.
W ekipie z Wałbrzycha aż 3 graczy uzbierało 15 punktów – Damian Pieloch, Marcin Wróbel i Grzegorz Kulka. Double double, 12 punktów i 10 zbiórek zaliczył za to Damian Cechniak. W zespole z Pruszkowa oprócz Kierlewicza i Sobczaka (15 punktów) wyróżnił się także Mateusz Szczypiński – 14 punktów.
Dzięki temu zwycięstwu Górnik pozostaje samodzielnym liderem 1. Ligi z bilansem 11-2. Znicz Pruszków zaś ma tylko 1 zwycięstwo przewagi nad ostatnimi Energa Kotwicą Kołobrzeg i Biofarmem Basket Poznań.
RW
.