PRAISE THE WEAR

Górnik Wałbrzych pragnie ekstraklasy

Górnik Wałbrzych pragnie ekstraklasy

Czy Wałbrzych wierzy w hasło "do trzech razy sztuka"? A powinien! Ostatnie dwa lata to dla Górnika przegrane serie finałowe - najpierw z Czarnymi, a następnie z Sokołem. Czas na awans!
fot. Dawid Wojcikowski

Co prawda w pierwszej lidze nie jest organizowane żadne wydarzenie na kształt meczu gwiazd, ale można powiedzieć, że właśnie gwiazdorska drużyna prezentuje się co mniej więcej dwa tygodnie w wałbrzyskiej Aqua Zdrój. Obecny skład Górnika, biorąc pod uwagę nazwiska, jest tak wyrazisty, jak żaden inny na zapleczu ekstraklasy. Ale czy to wystarczy?

Górnik obecny sezon zaczął niemrawo. Niemrawo, to znaczy od bilansu 3-3. Warto dodać, że porażki dotyczyły wyjazdowych derbów ze Śląskiem oraz starć z czołówką, tj. HydroTruckiem i Dzikami. Wałbrzych to jednak miasto dość podobne koszykarsko do Włocławka – zmobilizowani, liczni kibice, którzy co rusz wywierają presję najlepszych wyników i dominowania rywali. Bilans 3-3 mocno odbiegał od tych oczekiwań.

Później nadeszła jednak seria pięciu zwycięstw z rzędu, a humory wyraźnie się poprawiły. Tym bardziej że klub po jakimś czasie wzmocnił zespół – i to bardzo solidnie. Do zespołu dołączyli Michał Sitnik i Arinze Chidom. Jak już wiemy – obaj stali się pierwszopiątkowcami. Amerykanin świetnie wypełnił wolne miejsce dla obcokrajowca, z kolei Polak jeszcze bardziej rozszerzył, a zarazem wzmocnił, rotację młodzieżowców (przepis o U23 – przyp. red.).

I teraz uwaga. Od tego czasu Górnik przegrał… 2 z 13 meczów. Dwa! Co ciekawe, większość wygranych spotkań zakończył dwucyfrową różnicą punktów. Ligowa dominacja! Jedyne “wpadki” przytrafiły się w Tychach (68:88) oraz Krośnie (93:95). Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko mecze domowe, ostatnia porażka pochodzi z… 6. kolejki, czyli końcówki października ubiegłego roku.

Od niedawna wałbrzyszanie są liderami tabeli. Mają bilans 20-6, a do końca rundy zasadniczej pozostało im raptem 8 starć. Wszystko wskazuje na to, że Górnik nie tylko utrzyma miejsce numer jeden, ale i będzie jednym z uczestników serii finałowej. Przynajmniej taki jest nasz typ. Bo jeśli nie teraz, to kiedy?

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

Autor wpisu:

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami