Prawie 2 miesiące trwała przerwała Kaheema Ransoma od występów na pierwszoligowych parkietach. Ostatni raz Amerykanin zaprezentował się w połowie grudnia podczas starcia z Dzikami. Wyleczył uraz i był gotowy na środowy na mecz w Opolu. I to jak! Jeden z najlepszych zawodników ligi zdobył wczoraj 31 punktów, 4 zbiórki i 5 asyst. Na korzystny wynik zespołu to jednak się nie przełożyło, bo HydroTruck przegrał z podopiecznymi Roberta Skibniewskiego 82:84.
Środowy występ był rekordowy dla Jakuba Andrzejewskiego. 18-latek świetnie pokazał się, rywalizując z drugą drużyną Startu Lublin. Był najlepszym strzelcem swojej drużyny, a przy okazji osiągnął swój rekord punktowy, biorąc pod uwagę występy w Suzuki 1. Lidze Mężczyzn. W wygranym meczu ze Startem zanotował 21 oczek, 6 zbiórek, 3 asysty, a to wszystko jako zawodnik wchodzący z ławki rezerwowych!
Najlepszym punktującym swojej drużyny był także Szymon Sobiech. Ten na osiągnięcie swojego rekordu miał jednak trochę więcej czasu, bo w starciu z WKK Wrocław spędził na parkiecie prawie 39 minut. Trener Bychawski mocno “inwestuje” w rozwój tego młodego, a zarazem atletycznego gracza. Sobiech w środowym spotkaniu był efektywny, ale i efektowny, gdy kilka akcji zakończył wsadem. Zdobył 26 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty.
Podkoszowy duet Górnika dominuje rywali! Jednym z tworzących ten duet jest oczywiście Arinze Chidom. Jedyny obcokrajowiec w rotacji trenera Radomskiego świetnie odnalazł się na zapleczu polskiej ekstraklasy. Znów otarł się o double-double. Tym razem skończył mecz, mając na koncie 21 oczek, 9 zbiórek i aż 5 przechwytów. Co więcej, jego zespół za sprawą 5 wygranych z rzędu jest obecnie na 2. miejscu w tabeli!
Ostatnio trafił do grona wyróżnionych, a teraz zgrabnie przedostał się do czołowej piątki. Mowa o Macieju Benderze – ten w rezerwach mistrzów Polski stanowi główną siłę podkoszową. 25-latek znacznie przyczynił się do niespodzianki, którą Śląsk sprawił w Tychach, wygrywając 80:72. Środkowy osiągnął kolejne double-double w tym sezonie: 15 punktów, 11 zbiórek, a przy tym naprawdę dobra skuteczność.
Czas na wyróżnienia. Wypada odnotować świetne linijki Washingtona (19 pkt, 4 zb., 8 as.), Czerlonki (15 pkt, 11 zb., 1 as.) i Pabiana (23 pkt, 8 zb., 1 as.). W przypadku tego ostatniego chwilę zastanawialiśmy się nad jego obecnością w pierwszej piątce, natomiast finalnie postawiliśmy na 18-letniego Andrzejewskiego.
Mniej oczywiste wyróżnienia trafiają w ręce tych, którzy nie są czołowymi postaciami swoich ekip, a mimo tego w środę zaprezentowali się wręcz kapitalnie. To znaczy: 19-letni Patryk Rosołowski (15 oczek w 16 minut), 19-letni Piotr Wińkowski (14 punktów w 25 minut) oraz 18-letni Kuba Piśla (13 oczek w 23 minuty). Brawo!