Tak, mecze ze Startem Lublin traktujemy z przymrużeniem oka. Zresztą, jak wszystkie zespoły w tych rozgrywkach. Mimo tego nie należy przejść obojętnie obok występu Piotra Lisa. 21-latek na otwarcie kolejki popisał się chyba najbardziej efektowną linijką podczas tego sezonu – 25 punktów, 3 zbiórki, 5 asyst i bezbłędność w rzutach za 2. Spotkanie rozpoczął jako rezerwowy, natomiast spisywał się tak dobrze, że trener Sadowski finalnie dał mu najwięcej minut spośród wszystkich zawodników SKS-u.
Wyróżniał się także Mateusz Kaszowski. Zresztą, Żak z nim w składzie sprawił dużą niespodziankę, dość pewnie wygrywając w stolicy z Polonią Warszawa. Klasycznie – utalentowany młodzieżowiec znacznie przyczynił się do zwycięstwa swojej ekipy. W niedzielę był najlepszym strzelcem w rotacji Rafała Knapa – 22 oczka, 3 zbiórki, 6 asyst.
Zostając przy tych nieco niższych, należy zwrócić uwagę również na Marcusa Azora. Jedyny obcokrajowiec wśród Dzików Warszawa naprawdę dobrze odnalazł się w tym zespole, a mecz z HydroTruckiem będzie wspominał jako jeden z najbardziej udanych. Co prawda swojego pierwszoligowego rekordu nie pobił, natomiast 21 punktów i skuteczność z gry na poziomie 75% w zupełności wystarczają, by umieścić go w piątce kolejki.
Czas na grających bliżej kosza. Jednym z nich jest Arinze Chidom. Jego wyróżnialiśmy już nieraz, ale zrobimy to po raz kolejny. Czy wyniki Górnika byłyby równie dobre, gdyby klub nie sięgnął po Amerykanina? Tego się nie dowiemy. Podkoszowy robi furorę na zapleczu polskiej ekstraklasy i nie będziemy zdziwieni, jeśli wraz z ekipą z Wałbrzycha zamelduje się w Energa Basket Lidze. W sobotni wieczór – 19 oczek, 7 zbiórek, 2 asysty.
To prawdopodobnie pierwszy raz, gdy wśród pięciu najlepszych graczy danej kolejki wymieniamy Michała Jodłowskiego. Tym razem było to wręcz konieczne! Autorów efektownego zwycięstwa nad PGE Turowem można by przytoczyć kilku. My przytaczamy 24-letniego środkowego. Co to był za występ! Najlepszy dla niego w dotychczasowym sezonie, bez dwóch zdań. 23 punkty, 4 zbiórki, 3 asysty, a to wszystko w niecałych 20 minut i z raptem jedną pomyłką podczas gry.
Wyróżnienia? Superstrzelec i trzech podkoszowych. Superstrzelcem nazywamy Damiana Pielocha, którego celne trójki uprzykrzyły życie niejednej ekipie. W Bytomiu zdobył aż 20 oczek, ale skuteczność zza łuku wynosiła jedynie 17 procent. Dobrze zaprezentowali się również tacy gracze jak: Szymon Kiwilsza (17 punktów, 6 zbiórek), Mateusz Kulis (17 punktów, 9 zbiórek) oraz Wojciech Fraś (17 punktów, 7 zbiórek).