Załóż konto w Superbet i odbierz 1554 zł na start!
– Szóste zestawienie rozpoczyna najnowszy nabytek Polonii Bytom. Beniaminek zdecydował się na zakontraktowanie Amerykanina – Alphonso Willisa. Wydaje się, że był to dobry ruch. 24-latek podczas meczu z Miastem Szkła stanowił zdecydowanie najjaśniejszą postać na boisku. Zanotował drugie z rzędu double-double (23 pkt, 11 zb., 4 as.), a przede wszystkim jego Polonia wygrała trzeci mecz w sezonie.
– Swojego przedstawiciela ma również Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych. Ekipa Marcina Radomskiego o mały włos nie przegrała w sensacyjny sposób w Warszawie, jednak w ostatniej chwili udało jej się uratować cenne zwycięstwo. Duża w tym rola Bartosza Majewskiego, który podczas piątkowego meczu był przydatny niemal pod każdym względem. Finalnie zdobył 19 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst. Swoje zrobił również debiutujący w barwach Górnika Michał Sitnik.
– Trzeci zawodnik to Szymon Pawlak. Do tego wyboru podchodzimy z małym przymrużeniem oka, bowiem już niejeden gracz rozstrzelał się właśnie w starciu z drugą drużyną Startu. Obok takiego występu nie można przejść jednak obojętnie. 33 punkty, 8 zbiórek, 3 asysty – to wszystko w nieco ponad 27 minut. Równie efektowną linijkę zaliczył Arkadiusz Adamczyk, również koszykarz PGE Turowa.
– Czas na prawdopodobnie najbardziej atletycznego zawodnika na zapleczu ekstraklasy. Mowa o Arturze Łabinowiczu. Mecz z Politechniką Opolską zakończył z double-double na koncie. O dziwo, dla niego to dopiero druga taka sytuacja w sezonie. Niewiele zabrakło, a mówilibyśmy o triple-double. Łabinowicz zdobył 23 punkty, 10 zbiórek, 8 asyst, a Żak pewnie wygrał z klubem z Opola, czyli dawnym pracodawcą 25-latka. Fajna historia!
– Chcieliśmy, by w tym zestawieniu pojawił się choć jeden gracz ze strefy podkoszowej. Postawiliśmy na Szymona Kiwilszę, koszykarza WKK Wrocław. Wrocławianie pewnie pokonali “Kociewskie Diabły”, a środkowy był jednym z pięciu graczy, którzy zakończyli mecz z “dwucyfrówką”. W niedzielę Kiwilsza zaliczył piąte double-double (12 punktów, 11 zbiórek) w sezonie, choć jego skuteczność z gry była nieco niższa niż dotychczas.
14. kolejka obfitowała w efektowne indywidualne występy, a tym samym musimy wyróżnić również kilku “rezerwowych”. Do zestawienia nie załapało się dwóch graczy, którzy w ostatnich dniach zagrali prawdopodobnie swoje najlepsze mecze w tym sezonie. Mowa o Filipie Zegzule z HydroTrucku (22/3/3) oraz Patryku Stankowskim z GKS-u (18/3/1). Warto podkreślić, że ich drużyny wygrały swoje spotkania w ostatniej kolejce. Inaczej było z trzema pozostałymi. Naprawdę ponadprzeciętnie zaprezentowali się Marcin Dutkiewicz, Klavs Dubults oraz Szymon Szmit, natomiast ich drużyny musiały pogodzić się z przegraną.