
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Sześć kolejnych zwycięstw, w tym wygrane m.in. nad Phoenix Suns, Los Angeles Lakers czy Brooklyn Nets. Coraz mocniej swoją obecność w czołówce tabeli Zachodu zgłaszają koszykarze Memphis Grizzlies, którzy na koncie mają już łącznie 25 wiktorii – tyle samo co Bulls czy Bucks, więcej niż Nets czy 76ers, a niewiele mniej niż Jazz, Suns czy Warriors.
We wtorek ekipa z Memphis wygrała w Cleveland głównie za sprawą świetnej postawy Ja Moranta w samej końcówce spotkania. Rozgrywający sześć ze swoich 26 punktów zdobył w ostatnich 30 sekundach meczu, dzięki czemu Grizzlies zdołali ograć rywala. „Uwielbiam to, że w końcówkach spoczywa na mnie taka odpowiedzialność” – stwierdził po spotkaniu Morant.
22-latek jest jedną z największych rewelacji trwających rozgrywek, a jego postępy to jeden z głównych powodów świetnej postawy Grizzlies. Pod jego wodzą ekipa trenera Tylera Jenkinsa jest w stanie postawić się każdemu, a Ja Morant – najlepszy gracz grudnia w Konferencji Zachodniej – wiele razy udowodnił już, że można mu zaufać w decydujących momentach spotkania.
22 punkty dla Grizzlies dołożył Jarren Jackson Jr. – podkoszowy wreszcie jest zdrowy i stanowi świetne wsparcie dla Moranta. Znakomicie spisuje się także drugoroczniak Desmond Bane, który przeciwko Cavs oprócz 11 oczek zaliczył też jeszcze siedem asyst. Łącznie aż sześciu graczy Memphis – w tym trzech rezerwowych – zdobyło we wtorek 10 lub więcej punktów.
Spotkanie można było określić jako pojedynek dwóch pozytywnych niespodzianek tego sezonu. Wszak Cavaliers też sporo wygrywają, choć coraz mocniej odczuwają problemy kadrowe – z gry do końca rozgrywek wypadli wszak Ricky Rubio oraz Collin Sexton, a sprowadzony do pomocy Rajon Rondo na razie nie zdążył jeszcze zadebiutować w barwach nowego zespołu.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>