fot. Andrzej Romański / plk.pl
Wcześniej przez ekipę z województwa śląskiego zostały ogłoszone 3 transfery. Swój kontrakt przedłużył Łotysz Martins Laksa, który od kilku lat jest jednym z lepszych zawodników po atakowanej stronie boiska. Do zespołu dołączył także rozgrywający ze Słowacji – Mario Ihring, który w zeszłym sezonie zdobywał średnio 16,3 punktu w lidze węgierskiej. Co ciekawe, dla Słowaka jest to powrót do Polski, ponieważ w sezonie 2017/18 zdążył rozegrać 17 spotkań dla Anwilu Włocławek. Na rozegraniu będzie biegał także Kacper Gordon, który w ostatnim sezonie grał w Gdyni i Warszawie. Teraz udaje się na Śląsk w poszukiwaniu stabilnych minut.
Dziś klub z Gliwic pochwalił się kolejnym podpisem. W zespole zostaje rewelacja poprzedniego sezonu – 27-letni podkoszowy Łukasz Frąckiewicz! W minionym sezonie był czołowym zawodnikiem polskiej rotacji, gdzie w 23,5 minuty na parkiecie zdobywał średnio 9 punktów i 5,8 zbiórki. Dokładał do tego 1,1 bloku.
Miniony sezon był przełomowym dla kariery „Frącka”. Prawie każdy mecz zaczynał on w pierwszej piątce, grał największe minuty w karierze, i można śmiało powiedzieć, że odpłacał się on trenerowi Pawłowi Turkiewiczowi. Można było się spodziewać, że obie strony będą zadowolone ze współpracy, co potwierdziło się przez jej kontynuację.
Co ciekawe, jak przekazuje w oficjalnym komunikacie klubowym GTK, kilka klubów z ekstraklasy wyrażało zainteresowanie pozyskaniem Frąckiewicza. Jednak jak mówi sam zainteresowany: „Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę kontynuować swoją karierę w GTK Gliwice. To dla mnie zaszczyt reprezentować ten klub i cieszę się, że mogę być częścią tak wspaniałego zespołu. Wierzę, że przed nami wiele sukcesów i wspólnych osiągnięć. Dziękuję kibicom za ich nieustające wsparcie i zaufanie. Razem jesteśmy w stanie osiągnąć wielkie rzeczy!”.
Dzieje się w Gliwicach. Kacper Gordon, jeśli dostanie większe minuty niż w Arce i Legii, może się dobrze odpłacić. Sprawdzony w polskich realiach Laksa i czołowy zawodnik ligi węgierskiech – Ihring, wydaje się że są pewniakami dobrej jakości. Jeżeli z kolei Frąckiewicz potwierdzi dobrą formę z poprzedniego sezonu, to przy odpowiedniej dalszej budowie składu, w Gliwicach może stworzyć się bardzo ciekawy zespół. Czekamy z niecierpliwością na kolejne ruchy!