
Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>
Harry Froling (21 lat, 211 cm) to młody środkowy z Australii, który po zakończeniu sezonu regularnego w tamtejsze NBL przeniesie się do PGE Spójni. Długo wyczekiwany w Stargardzie podkoszowy powinien pojawić się w Polsce po 12 lutego.
Australijczyk w tym sezonie (podobnie jak w poprzednim) reprezentuje barwy Adelaide 36ers. W lidze australijskiej notuje średnio 7,3 punktu i 3,2 zbiórki. Jego zespół ma obecnie bilans 11-13 i zajmuje 7. miejsce w lidze. Jednym z kolegów z zespołu Harry’ego jest Eric Griffin, który zaliczył w poprzednim sezonie epizod w Stelmecie Enei BC Zielona Góra.
Froling jest bardzo dobrze zbudowany, pod koszem zajmuje sporo miejsca i choć nie imponuje atletyzmem i skocznością, to potrafi się mądrze ustawiać i korzystać ze swojej fizyczności. Mimo swoich dużych rozmiarów nie jest jednak tylko graczem operującym blisko obręczy. Średnio w meczu oddaje 2 trójki i trafia dobre 40% z nich.
Grająca więc jedynie z jednym środkowym (Peterem Olisemeką) PGE Spójnia wreszcie wybrała podkoszowego, który pomoże jej w walce o playoff. Ekipa Jacka Winnickiego w ostatnich tygodniach pnie się w górę tabeli i do miejsca w ósemce traci już tylko jedno zwycięstwo.
W poprzednim sezonie trener Jacek Winnicki także sięgnął w trakcie sezonu po gracza z ligi australijskiej. Deng Deng, bo o nim mowa, z miejsca stał się jednym z liderów MKS Dąbrowa Górnicza i jego ściągnięcie okazało się bardzo dobrym posunięciem. Wiele wskazuje na to, że również Froling powinien w PLK się sprawdzić.
Grzegorz Szybieniecki
.