PRAISE THE WEAR

Hit transferowy! Ponitka wraca do ekstraklasy

Hit transferowy! Ponitka wraca do ekstraklasy

26-latek w Polsce zagra po dwuletniej przerwie. Wcześniej grał dla Zastalu Zielona Góra i Arki Gdynia.
Marcel Ponitka / fot. A. Romański, plk.pl

Lista polskich koszykarzy, którzy pozostawali bez pracy na kolejny sezon, z każdym kolejnym dniem była coraz krótsza. Do niedawna widniało na niej m.in. nazwisko Marcela Ponitki. Ten w ostatnim czasie grał poza granicami Polski. Zaczął od rosyjskiej Parmy, ale później przeniósł się do Niemiec (Skyliners Frankfurt). Ostatni sezon spędził w Hiszpanii (Casademont Zaragoza).

I choć w ostatnim czasie był częścią najlepszej krajowej ligi w Europie, to jego rola w zespole znacznie spadła względem poprzednich klubów. Na parkiecie spędzał średnio niecały kwadrans. Pozostałe liczby? Około 4,5 punktu, 1,6 zbiórki i 1,7 asysty.

Marcel Ponitka niejako wchodzi w miejsce Jakuba Schenka, który pod koniec czerwca podpisał umowę z warszawską Legią. Co było później? Schenk trafił do szpitala za sprawą poważnej choroby, a później trenował już z włoskim Napoli.

Legia nie odniosła się do całej sytuacji, ale ten transfer należy już skreślić. Kilka dni temu Schenk został ogłoszony zawodnikiem Anwilu Włocławek.

Według Karola Waśka w kontrakcie Ponitki nie ma klauzuli buyoutu, co oznacza, że raczej zostanie on w Warszawie do końca sezonu.

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

Autor wpisu:

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami