Lista polskich koszykarzy, którzy pozostawali bez pracy na kolejny sezon, z każdym kolejnym dniem była coraz krótsza. Do niedawna widniało na niej m.in. nazwisko Marcela Ponitki. Ten w ostatnim czasie grał poza granicami Polski. Zaczął od rosyjskiej Parmy, ale później przeniósł się do Niemiec (Skyliners Frankfurt). Ostatni sezon spędził w Hiszpanii (Casademont Zaragoza).
I choć w ostatnim czasie był częścią najlepszej krajowej ligi w Europie, to jego rola w zespole znacznie spadła względem poprzednich klubów. Na parkiecie spędzał średnio niecały kwadrans. Pozostałe liczby? Około 4,5 punktu, 1,6 zbiórki i 1,7 asysty.
Marcel Ponitka niejako wchodzi w miejsce Jakuba Schenka, który pod koniec czerwca podpisał umowę z warszawską Legią. Co było później? Schenk trafił do szpitala za sprawą poważnej choroby, a później trenował już z włoskim Napoli.
Legia nie odniosła się do całej sytuacji, ale ten transfer należy już skreślić. Kilka dni temu Schenk został ogłoszony zawodnikiem Anwilu Włocławek.
Według Karola Waśka w kontrakcie Ponitki nie ma klauzuli buyoutu, co oznacza, że raczej zostanie on w Warszawie do końca sezonu.