PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Gdyby ktoś oglądał tylko pierwszy kwadrans piątkowego meczu w Starogardzie, mógłby pomyśleć, że to Polpharma ma całkiem udany sezon, a HydroTruck plącze się w ogonie tabeli. Gospodarze grali najlepszą obronę w sezonie, potrafili zbudować nawet 14 punktów przewagi, a radomianie nie grzeszyli skutecznością.
Moment zagapienia nadszedł jednak tuż przed przerwą. Seria błędów gospodarzy pozwoliła rutynowanym zawodnikom z Radomia (10 asyst Obiego Trottera) odrobić straty, a przede wszystkim uwierzyć, że ten mecz wciąż można wygrać.
Do przerwy był remis 35:35, a druga połowa była wyrównana do ostatniej minuty. Wówczas Polpharma popełniła szereg błędów, zwłaszcza odpowiedzialny wówczas za rozgrywania Martynas Paliukenas. Faulowani zawodnicy z Radomia bardzo dobrze wykonywali rzuty wolne (12/13 w całym meczu, 93%!) i dzięki temu zgarnęli minimalne zwycięstwo i mają już naprawdę dobry bilans 7-5.
Najskuteczniejszym graczem zwycięskiego zespołu był Rod Camphor, który trafił 4/5 z dystansu i zdobył 23 punkty. Carl Lindbom dodał 17 oczek, dużo dobrych i ważnych akcji zaliczył pod koszem Adrian Bogucki, który miał 15 punktów i 5 zbiórek.
Polpharma ma już bilans 1-11 i jeśli nie będzie wygrywać meczów takich, jak ten, może zapomnieć o utrzymaniu. Na pochwałę w jej szeregach zasługują Isaiah Wilkins (22 pkt, 8 zbiórek, 4 asysty) oraz przebojowy Daniel Gołębiowski (18 pkt.), który zagrał swój najlepszy mecz w sezonie. Do wygranej wszystkim jednak zabrakło chłodnej głowy.
PG
.