
Na początek zdanie, jakiego w tym sezonie użyjemy jeszcze nie raz – liga nie przestaje zaskakiwać! 24. seria gier przyniosła dwa mocno nieoczekiwane rezultaty, a także zmianę powrotną na fotelu lidera. Coraz bardziej zacieśniają się również dolne rejony tabeli. Zapraszamy na przegląd najważniejszych, środowych wydarzeń z pierwszoligowych boisk.
DERBY DLA DECKI: Decka Pelplin – SKS Fulimpex Starogard Gdański 77:68
Mecz, którym żyło całe Kociewie (i okolice), jawił się jako hit kolejki. Niósł też za sobą nutkę niepewności – starogardzianie zdawali sobie sprawę z tego, że już dzień po spotkaniu do klubu przybędzie nowy trener, 44-letni Macedończyk Darko Radulović (więcej). W pojedynku z Decką na ławce Kociewskich Diabłów zasiadł dotychczasowy asystent, Michael Łydkowski, w przeszłości opiekun młodzieży w strukturach Trefla Sopot, debiutant w seniorskiej koszykówce.
Miał zadziałać modny “efekt nowej miotły”. W pierwszej połowie licznie zgromadzeni starogardzcy kibice ujrzeli jednak zespół rozbity i apatyczny – tak jakby wciąż ciągnęły się za nim koszmary minionych tygodni. Goście nie stwarzali przewag, nie trafiali z czystych pozycji i zapominali o powrocie pod własny kosz. W tym czasie pelplinianie budowali przewagę, która do przerwy wynosiła już 25 punktów (47:22). To był nokaut!
Choć jeszcze w poniedziałek nad ranem gracze Decki rozchodzili się do domów po powrocie z Wrocławia, na parkiecie sprawiali wrażenie niebywale pewnych siebie. Pelplinianie do bólu wykorzystywali fakt, że ich lokalny rywal kompletnie nie chronił dostępu do własnej obręczy, a w obronie – bezlitośnie prowokowali do rzucania zza łuku graczy o gorszych predyspozycjach ofensywnych. Trzeba przyznać – do przerwy w zespole SKS-u było ich więcej niż zwykle.
Po zmianie stron SKS postawił wszystko na jedną kartę. Strzelecką niemoc chwilowo przerwali Mariusz Konopatzki (14 punktów, 8 zbiórek, 6 strat) i Damian Jeszke (17 punktów, 3/7 za 3), ale straty okazały się zbyt wielkie. Gospodarzom w odniesieniu prestiżowego zwycięstwa nie przeszkodził nawet gorszy
występ Błażeja Czerniewicza (7 punktów, 2/9 z gry). Każdy z podopiecznych Rafała Knapa – w tym Czerniewicz – zapewniał drużynie olbrzymią energię.
Druga w historii wygrana Decki nad SKS miała wielu bohaterów. Znakomicie spisał się tercet Davis-Ciesielski-Szymański, a cały zespół unikał strat napędzających kontry rywala. Na Kociewiu – przynajmniej do następnych derbów – króluje Decka Pelplin!
ASTORIA TRACI LIDERA: Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – Enea Basket Poznań 86:93
Nie cieszyli się długo z liderowania w tabeli koszykarze Astorii Bydgoszcz. W starciu z ekipą z Poznania prowadzili raptem przez 3 minuty i 38 sekund, a rywal znajdował sposób na odpowiedź niemal w każdej sytuacji. Bydgoszczanie niespodziewanie padli ofiarą powiedzenia kojarzonego z arenami piłkarskimi – o tym, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Liczne pudła spod obręczy tylko to potwierdziły. Gra poznaniaków? Wyglądała tak, jakby do zawodników trafił jasny i klarowny przekaz od trenera Przemysława Szurka, który kilka dni wcześniej po porażce w Rzeszowie dał upust swojemu niezadowoleniu, zwłaszcza z postawy rezerwowych. W Sisu Arenie do kosza trafiali już niemal wszyscy.
Enea Basket zasypał bydgoskie kosze 13 “trójkami” przy 50-procentowej skuteczności. I to bez Michała Samsonowicza, któremu występ uniemożliwił uraz. Biało-niebiescy odnieśli niesamowicie cenne zwycięstwo – zrównali się bilansem (13:11) z Notecią Inowrocław i zachowali przewagę nad szeroko pojętym środkiem tabeli. W sobotę zmierzą się z GKS-em w Tychach (godz. 15.00), który w tej kolejce przegrał w Krośnie (79:81), niejako spychając Astorię na drugie miejsce w tabeli.
ŻAK SPOGLĄDA W GÓRĘ: WKK Active Hotel Wrocław – Żak Koszalin 69:70
Rewelacja sezonu na zakręcie? WKK przegrało 3 z 4 ostatnich spotkań i wciąż musi szukać okazji, by zachować względny spokój. W potyczce z uciekającym od degradacji Żakiem zawodnikom Łukasza Dziergowskiego koncentracji wystarczyło jedynie na trzy kwarty. Po ich zakończeniu wrocławianie prowadzili 58:46, ale czwarta odsłona należała do gości.
Seria 6:0 pozwoliła koszalinianom ponownie uwierzyć we własne możliwości. Fantastyczną partię w polu trzech sekund rozgrywał Szymon Janczak (17 punktów, 6 zbiórek) , który wraz ze swoimi kolegami wybił z rytmu Brada Waldowa, gracza, który niejednokrotnie w tym sezonie wydawał się nieuchwytny dla obrony. Podkoszowy Żaka dobrze radził sobie także w match-upie z Jakubem Wojciechowskim, wymuszając przewinienia i rzuty wolne.
W kluczowych momentach “dowieźli” liderzy Żaka – “trójkę” na prowadzenie trafił Marcin Dymała (14 punktów, 5 zbiórek, 3 asysty), z kolei decydującą akcją w defensywie popisał się Aleksander Lewandowski (19 punktów, 7 zbiórek, 5 asyst). Czwartą odsłonę goście wygrali 24:11.
Milijan Curović działa cuda. Żak przeskoczył w tabeli takie ekipy, jak SKS Fulimpex Starogard Gdański czy Weegree AZS Politechnika Opolska. Czy jeszcze na starcie rozgrywek ktoś o zdrowych zmysłach brałby taki scenariusz pod uwagę? Wątpliwe. Pewniejsza wydaje się forma koszykarzy serbskiego trenera. Żak ma przed sobą domowe starcie z niżej notowanym HydroTruckiem Radom (8 lutego, godz.18.00), a kolejkę później powalczy na wyjeździe z Notecią Inowrocław (15 lutego, godz. 15.00), do której traci już ledwie… dwa zwycięstwa!
RÓWNIEŻ WARTE UWAGI:
Miasto Szkła Krosno nie daje za wygraną. Podopieczni Edmundsa Valeiki wytrzymali napór GKS-u Tychy i po zaciętej końcówce powrócili na fotel lidera Pekao SA I Ligi. Warto odnotować świetne zawody Huberta Łałaka (13 punktów, 6 asyst, ani jednej straty). Na portalu PolskiKosz.pl możecie przeczytać wywiad z rozgrywającym Szklanego Temu, rozmowę przeprowadziła Pamela Wrona. Polecamy!
Poza Żakiem ważny krok w kierunku pozostania w lidze wykonały rezerwy Śląska Wrocław – ponownie wzmocnione Boguckim i Kulikowskim. Czwarte zwycięstwo z rzędu odnieśli zawodnicy Sokoła Łańcut, zaś serię wygranych Resovii zatrzymał ŁKS Coolpack Łódź. Wszystkie mecze Pekao SA I Ligi – na żywo i w powtórkach – można oglądać w serwisie Emocje TV.
Wyniki 24. kolejki Pekao SA I Ligi:
Bears UG Trefl Sopot – Polonia Warszawa 89:95
Muszynianka Sokół Łańcut – KSK Qemetica Noteć Inowrocław 82:64
WKK Active Hotel Wrocław – Żak Koszalin 69:70
Decka Pelplin – SKS Fulimpex Starogard Gdański 77:68
Miasto Szkła Krosno – GKS Tychy 81:79
Weegree AZS Politechnika Opolska – WKS Śląsk II Wrocław 71:92
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – Enea Basket Poznań 86:93
HydroTruck Radom – Sensation Kotwica Port Morski Kołobrzeg 73:93
ŁKS Coolpack Łódź – OPTeam Energia Polska Resovia Rzeszów 96:80