
Za nami ponad połowa rundy zasadniczej Pekao SA I Ligi, jednak w dolnych rejonach tabeli wciąż jest jak na siłowni zaraz po nowym roku – tłoczno do granic możliwości. Walka o przetrwanie toczy się na różnych frontach, od Sopotu po Rzeszów. Najbliższy weekend przyniesie nam co najmniej dwa mecze o wyjątkowo podwyższonym ciężarze gatunkowym.
W 25. kolejce wyjątkowo obejrzymy osiem spotkań, o jedno mniej niż zwykle. Derby Wrocławia pomiędzy zapleczem Śląska a WKK Active Hotel zostały rozegrane nieco wcześniej i zakończyły się minimalną wygraną podopiecznych Łukasza Dziergowskiego po dogrywce. Nie zdziwimy się, jeśli pierwszoligowcy w nadchodzących dniach znów zafundują nam dodatkowe emocje.
HIT KOLEJKI: SKS Fulimpex Starogard Gdański (10:14) – Weegree AZS Politechnika Opolska (9:15)
Przy okazji tego spotkania stężęnie stresu prawdopodobnie wybije poza skalę. Powiedzieć, że obie drużyny potrzebują zwycięstwa jak tlenu, to jak nic nie powiedzieć. Mimo szumnych, przedsezonowych zapowiedzi, w Starogardzie Gdańskim muszą możliwie jak najprędzej pogodzić się z myślą, że trwający sezon trzeba ratować, czytaj: walczyć o uniknięcie degradacji do drugiej ligi. Scenariusz, jaki przed rozpoczęciem rozgrywek uznalibyśmy za surrealistyczny, powoli staje się rzeczywistością. SKS miał walczyć o medale, a po środowych derbach Kociewia nie jest nawet najlepszą drużyną swojego regionu.
Nowy szkoleniowiec Kociewskich Diabłów, Macedończyk Darko Radulović, ma 10 meczów, by odmienić oblicze zespołu, który właśnie stracił swój mózg operacyjny, kapitana Bartosza Majewskiego. Czy starogardzianie podniosą się z desek? W sobotę halę im. Andrzeja Grubby odwiedzi ekipa z Opola, po porażce z rezerwami Śląska (72:91) sklasyfikowana dopiero na 16. miejscu.
Z jednej strony pierwszoligowy debiutant, z drugiej – człowiek doskonale znany w Starogardzie Gdańskim. Z ówczesną Polpharmą Robert Skibniewski przeżywał wzloty i upadki. Towarzyszył klubowi, gdy ten wygrywał Puchar Polski, po drodze pokonując faworyzowany Asseco Prokom Gdynia, a także w momencie, gdy po kilkunastu latach zespół żegnał się z elitą. Jednocześnie w roli trenera Weegree AZS-u w Starogardzie Gdańskim jeszcze nie wygrał – scenariusz na hollywódzki film pisze się sam.
SKS przegrał cztery ostatnie spotkania we własnej hali. Opolanie na wygraną wyjazdową czekają… jeszcze dłużej, bo od 4 grudnia. Klucze do meczu? Defensywa Damiana Durskiego przy Jakubie Koblu oraz wypchnięcie Kaosi Ezeagu ze strefy podkoszowej, z dala od low-postu. Do tej pory Antun Maricević miewał z tym kłopoty.
(PRAWIE) HIT KOLEJKI: Sensation Kotwica Port Morski Kołobrzeg (15:9) – KSK Qemetica Noteć Inowrocław (13:11)
O tym, jak trudno gra się w hali Millenium, wiedzą wszyscy w Pekao SA I Lidze. Kotwica na własnym parkiecie rzuca jeszcze chętniej niż zwykle, przeciwko WKK kołobrzeżanie oddali aż 39 rzutów zza łuku, trafiając 14 z nich. Rafał Frank zbudował zespół, który wręcz idealnie wpisuje się w charakterystykę “3&D” – z reguły przypisywaną poszczególnym graczom. Gospdoarze (prawie) hitu kolejki stanowią monolit trudny do sforsowania w meczach, gdzie szczelną obroną wybijają rywalowi koszykówkę z głowy. Przekonała się o tym chociażby Decka Pelplin.
Wrażenie robi szczególnie efektowna seria zwycięstw u siebie. Kotwica staje przed szansą na dziewiąty, kolejny triumf na swoim parkiecie. W dodatku mierzy się z Notecią, która poza własną halą nie potrafi odnaleźć boiskowej tożsamości (bilans 3:9), a jej rywale rzucają z dystansu przy prawie 36-procentowej skuteczności, co jest najgorszym wynikiem w lidze. Ale nawet biorąc pod uwagę wszelkie opisane okoliczności – nie wolno skreślać drużyn prowadzonych przez Jamesa Washingtona, byłego gracza Kotwicy.
Motywacji nie zabraknie również vis-a-vis Washingtona, Remonowi Nelsonowi. Amerykanin dołączył do drużyny przed sezonem 2022/23, świeżo po wywalczeniu brązowego medalu I Ligi z – o ironią – Kotwicą. Noteć walczyła wtenczas o przepustkę na zaplecze ekstraklasy i uchodziła za murowanego kandydata do awansu z II Ligi. Jednak na ostatniej prostej zespół zboczył z kursu i po niespodziewanych porażkach z Sokołem Międzychód plany przebicia się do I Ligi musiał odłożyć w czasie.
Jeśli szukacie meczu z podtekstami, zajrzyjcie do Kołobrzegu.
OSTATNIE PODRYGI RADOMIA? Żak Koszalin (11:13) – HydroTruck Radom (7:17)
HydroTruck jest w coraz większych opałach. W tabeli wyprzedza jedynie drugi garnitur Trefla Sopot, a do bezpiecznego miejsca traci już trzy zwycięstwa. Robert Witka nie może spać spokojnie. Niebawem jego trenerskie CV może “wzbogacić się” o kolejny spadek. Radomianie nie mają już praktycznie nic do stracenia, ale pozbawieni atrybutów w polu trzech sekund zbyt często polegają na popisach Kaheema Ransoma. Amerykanin potrafi przejmować mecze – wiedzą o tym w Opolu czy Inowrocławiu. Pytanie czy to wystarczy, by wykaraskać się z dolnej “3”.
Żak z kolei rośnie w oczach. Bałkański temperament Milijana Curovicia udziela się zawodnikom – tym samym, którzy jesienią pod wodzą Marka Łukomskiego otworzyli sezon siedmioma porażkami z rzędu. Łukomskiego od tego czasu w Koszalinie już nie ma, pojawiły się za to liczne zwycięstwa, niektóre mocno zaskakujące. Przemiana Żaka jest o tyle imponująca, że poza zmianą trenera zespół nie przeszedł ani jednej korekty kadrowej. Żadnego transferu, uzupełnienia rotacji, czegokolwiek. Curović rzeźbi z tego, co zastał na przełomie października i listopada ubiegłego roku.
Play-off w Koszalinie? Po ewentualnym zwycięstwie nad ekipą z Radomia zaczniemy mówić o tym głośniej. Na razie ograniczamy się do szeptu.
RÓWNIEŻ WARTE UWAGI:
W sobotę warto monitorować spotkanie w Tychach, gdzie GKS (12:12) powalczy o stonowanie świetnych nastrojów panujących w zespole Enei Basketu Poznań (13:11). Przyjezdni dopiero co ograli Astorię Bydgoszcz, ale najprawdopodobniej na dłuższy czas stracili jednego z liderów, Michała Samsonowicza. W starciu z charakterystycznymi, podwieszanymi koszami hali w Tychach nie będzie im łatwo.
Pekao SA I Liga wraca też na rzeszowskie Podpromie. Przed Resovią (10:14) potyczka z nieobliczalną Decką Pelplin (14:10). Kolejkę zamknie wtorkowe starcie rezerw Trefla Sopot (6:18) z żądnym piątej wygranej z rzędu Sokołem Łańcut (14:10).
Zestaw par 25. kolejki Pekao SA I Ligi:
Środa (29 stycznia):
WKS Śląsk II Wrocław – WKK Active Hotel Wrocław 90:92 (rozegrany awansem)
Sobota (8 lutego):
15.00 – GKS Tychy – Enea Basket Poznań
15.00 – SKS Fulimpex Starogard Gdański – Weegree AZS Politechnika Opolska
18.00 – Żak Koszalin – HydroTruck Radom
20.00 – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – ŁKS Coolpack Łódź
Niedziela (9 lutego):
15.00 – OPTeam Energia Polska Resovia Rzeszów – Decka Pelplin
15.00 – Sensation Kotwica Port Morski Kołobrzeg – KSK Qemetica Noteć Inowrocław
18.30 – Polonia Warszawa – Miasto Szkła Krosno
Wtorek (11 lutego):
Bears UG Trefl Sopot – Muszynianka Sokół Łańcut