PRAISE THE WEAR

Igor Milicić: Winę biorę na siebie

Igor Milicić: Winę biorę na siebie

Legia Warszawa wygrała w niedzielę 85:81 trzeci mecz ze Stalą Ostrów Wielkopolski i sensacyjnie wyrzuciła mistrzów Polski z dalszej rywalizacji w fazie play-off. Po spotkaniu winę na siebie wziął Igor Milicić, trener ostrowskiej drużyny. „Trzeba uderzyć się w pierś” – stwierdził.
Trener Igor Milicić i Jakub Garbacz / fot. A. Romański, plk.pl

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

To wielka sensacja i ogromne rozczarowanie dla obrońców tytułu. Po raz pierwszy od 2013 roku mistrz kraju odpada z rywalizacji już na etapie ćwierćfinału. A przecież Stal w bardzo dobrych nastrojach rozpoczynała fazę play-off, mając na koncie 13 wygranych w ostatnich 14 spotkaniach, licząc także zwycięski turniej o Puchar Polski w lutym.

Stal była więc żelaznym faworytem – i to nie tylko do ogrania tytułu, ale do powtórki z zeszłego roku. Tym bardziej przy największym budżecie w całej lidze. Zawiodły jednak gwiazdy, a ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego w każdym z trzech przegranych pojedynków z Legią po prostu nie wyglądała jak zespół. Winę na siebie wziął przede wszystkim trener Milicić.

Na konferencji pomeczowej przyznał, że to on zawiódł najmocniej. „W każdym meczu czegoś nam brakowało” – stwierdził szkoleniowiec Stali i trudno się z tym nie zgodzić. Milicić przyznał też, że jego drużyna nie potrafiła zagrać z chłodną głową w końcówkach pojedynków z Legią. „Ale takie mecze wygrywa się i przegrywa dużo wcześniej. Rywal zwyciężył zasłużenie” – dodał 45-latek.

Według niego, wszystkie wprowadzane zmiany i usprawnienia były niewystarczające. Stąd też winę za porażkę bierze na siebie. Nie obyło się też jednak bez krytyki w kierunku zawodników, choćby za to, jak dużo miejsca w trzecim meczu miał Raymond Cowels. Obrońca warszawskiej drużyny, mimo kłopotów zdrowotnych, zdobył w niedzielę 25 oczek, trafiając siedem trójek. 

O niewykorzystanych szansach mówił także Damian Kulig. Środkowy Stali pochwalił Legionistów za dobrą grę i przypomniał, że nie ma tak naprawdę większego znaczenia, z którego miejsca zaczyna się fazę play-off. Także Milicić gratulował rywalom i prosił dziennikarzy, by nie skupiali się zbyt mocno na klubie z Ostrowa, lecz pisali przede wszystkim o sukcesie Legii. 

TK 

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami