PRAISE THE WEAR

Jakub Karolak w Anwilu – awans świetnego strzelca

Jakub Karolak w Anwilu – awans świetnego strzelca

Po bardzo udanym sezonie w Legii Warszawa i rewelacyjnych wręcz występach w playoff, Jakub Karolak zrobił następny krok w swojej karierze. Podpisał kontrakt z mistrzem Polski – Anwilem Włocławek.

Jakub Karolak / fot. M. Bodziachowski, legiakosz.com

PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >> 

Jakub Karolak (26 lat, 196 cm) jest pierwszym nowym graczem Anwilu, zatrudnionym kilka dni po – dość niespodziewanym – rozstaniu z Kamilem Łączyńskim. Doświadczony już, choć wciąż rozwijający się, strzelec będzie jednym z głównych elementów polskiej rotacji mistrza Polski.

W niedawnych playoff, Karolak zagrał doskonałą serię przeciwko Arce Gdynia, zdobywając średnio 21.8 punktu na mecz i trafiając wielkie rzuty. W całym sezonie, w barwach Legii, był kluczowym zawodnikiem, spędzał na parkiecie aż po 30 minut na spotkanie, zdobywał 14.8 punktu, trafiał 34.4 % rzutów z dystansu.

W swojej karierze nowy zawodnik Anwilu Włocławek grał już wcześniej w Treflu Sopot i Turowie Zgorzelec. Jest synem Piotra Karolaka, byłego reprezentanta Polski.

Jak podał klub z Włocławka w oficjalnym komunikacie, czynnikami decydującymi o wyborze Karolaka była jego wszechstronności – możliwość gry na pozycjach rzucającego obrońcy i niskiego skrzydłowego. Kontrakt podpisano na zasadzie 1+1.

RW

PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >> 




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami