REDAKCJA

Jakub Schenk jak weteran – świetny playoff jedynki Kinga

Jakub Schenk jak weteran – świetny playoff jedynki Kinga

W dwóch meczach przeciwko Polskiemu Cukrowi Toruń zanotował 39 punktów i 19 asyst. Jakub Schenk, szczególnie w drugim spotkaniu, pokazał, że jest gotowy na poważne granie w roli pierwszego rozgrywającego w playoff, a nawet lidera zespołu.

Jakub Schenk / fot. A. Romański, plk.pl

PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >> 

King dwa pierwsze mecze w serii ćwierćfinałowej z Polskim Cukrem Toruń przegrał, pierwszy 70:65, a drugi 91:85. Jednak nie sposób nie docenić świetnej postawy Jakuba Schenka, który potwierdził w playoff bardzo dobrą postawę z sezonu zasadniczego.

W dwóch meczach rozgrywający Kinga zdobył 39 punktów (kolejno 17 i 22) i rozdał 19 asyst (9 i 10). Schenk był liderem w obu spotkaniach swojego zespołu. Przy obronie Polskiego Cukru skupionej na Pawle Kikowskim i słabej dyspozycji grającego z urazem Taurasa Jogeli, Jakub wziął na siebie ciężar gry i trzeba przyznać, że zrobił to z powodzeniem.

Do asyst i sporego wyczucia w kwestii znajdowania partnerów na dogodnych pozycjach dokłada coraz większa pewność siebie w kończeniu akcji rzutem. W obu meczach oddał w sumie 24 rzuty z gry – najwięcej z zespołu.

Cały czas problemem najczęściej omawianym przy ocenie gry Schenka są straty. Rzeczywiście, w pierwszym meczu miał ich aż 7, ale w drugim zredukował tę liczbę do 3. Utrzymanie tego wskaźnika na takim poziomie, przy tych minutach i tej intensywności gry powinno być satysfakcjonującym wynikiem.

Jego rola w trakcie sezonu się krystalizowała. Zaczynał jako ten nieco z przymusu pierwszy rozgrywający, by stać się nim na pełen etat. Suma Summarum jest to jego najlepszy sezon w karierze, w którym póki co notuje średnie na poziomie 12,2 punktu przy 36% za 3 i 5,1 asysty.

Warunki fizyczne, styl gry i charakter – trochę w tym wszystkim przypomina starszego o 5 lat Kamila Łączyńskiego. Jakub być może jest nawet kandydatem na następcę kapitana Anwilu w reprezentacji za 2-3 lata.

Wszystko wskazuje na to, że kariera Schenka pójdzie po tym sezonie w górę. W przyszłości może nawet stanie się lepszym graczem niż Łączyński, głównie z uwagi na bardziej sprzyjającą trafianiu technikę rzutu. Jego 36% za 3 z tego sezonu to naprawdę obiecujący wynik w kontekście jego kariery.

Następny sezon będzie kolejnym sprawdzianem dla Jakuba. Jak na razie wszystkie zdał – ten na bycie pierwszą jedynką zespołu z górnej ósemki i ten na „nie pęknięcie” w playoff.

GS

PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >> 




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami