PRAISE THE WEAR

James Harden i jego świat – rzucił sobie 41 razy! (WIDEO)

James Harden i jego świat – rzucił sobie 41 razy! (WIDEO)

James Harden kontynuuje swoją niesamowitą serię strzelecką. W sobotę zdobył aż 49 punktów (z 41 rzutów!) i w historii NBA jeszcze nikt nie miał takiego startu. Rockets wygrali już po raz siódmy z rzędu.
James Harden / (Fot. Wikimedia Commons)

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!

Mogłoby się zdawać, że seria zwycięstw Rockets powoli dobiega końca, gdy okazało się, że w Minneapolis drużyna Mike’a D’Antoniego będzie musiała sobie radzić bez siódemki zawodników, w tym m.in. Russella Westbrooka, Erica Gordona czy Clinta Capeli. Ale passy zakończyć nie pozwolił James Harden, który w swoim stylu poprowadził Rakiety do zwycięstwa 125:105.


W swoim stylu, bo Harden oddał w tym meczu… aż 41 rzutów. To nie tylko rekord tego sezonu w NBA, ale też najwyższy wynik w karierze Brodacza. 30-latek trafił 16 rzutów z gry, w tym 8 z aż 22 prób zza łuku. Dołożył także dziewięć punktów z linii rzutów wolnych, a zmagania zakończył z dorobkiem 49 oczek. Tym samym w trzecim kolejnym meczu przekroczył granicę 40 punktów.

Po meczu Harden – którego trener Mike D’Antoni nazwał wprost „bazooką” – chwalił jednak cały zespół, podkreślając że w obliczu tylu kontuzji łatwo byłoby się poddać, lecz Rockets stanęli na wysokości zadania. Także Wolves podkreślali, że Hardena udało się w jakiś sposób ograniczyć, skoro spudłował aż 25 rzutów, ale swoje zrobili pozostali zawodnicy teksańskiego klubu.

Ben McLemore miał 20 punktów, a niewybrany w drafcie pierwszoroczniak Chris Clemons zaliczył najlepsze spotkanie w karierze z 19 punktami, a najważniejsze punkty zdobywał w czwartej kwarcie. Tyle samo oczek na koncie miał Austin Rivers. „Pokazaliśmy sporo serca” – mówił po spotkaniu D’Antoni, wyraźnie zadowolony z postawy swoich zawodników.

Rockets wygrali więc siódme spotkanie z rzędu i z bilansem 10 zwycięstw oraz trzech porażek wskoczyli na drugie miejsce konferencji zachodniej, zaraz za Los Angeles Lakers. Wolves z kolei już drugi mecz musieli sobie radzić bez Andrew Wigginsa (problemy osobiste) i po raz drugi przegrali. Nic jednak dziwnego, bo Wiggins to w tym sezonie ważny i pewny punkt zespołu Wilków.

Tomek Kordylewski

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
Przed nami kolejna tura spotkań polskich zespołów w Europie. W rozgrywkach regionalnych tym razem pauzuje Zastal, a zagrają Start i MKS. Zespół z Lublina we wtorek o 19:00 zagra domowy mecz z brytyjskim zespołem Bristol Flyers, a drużyna z Dąbrowy Górniczej wybierze się do Czech, by w środę o 18:00 powalczyć z zespołem BK Sluneta Usti nad Labem. Obie transmisje będą dostępne na kanałach YouTube organizatorów rozgrywek.