PRAISE THE WEAR

Jarmakowicz-Investment Pruszków – powrót do I ligi

Jarmakowicz-Investment Pruszków – powrót do I ligi

Mateusz Jarmakowicz nie utrzymał się w najgorszej w PLK Legii, ale znalazł miejsce w podwarszawskim Pruszkowie – w minionym sezonie notował na pierwszoligowym poziomie po 10,0 punktu oraz 3,9 zbiórki w meczu.

(fot. Legiakosz.com)

Buty, w których wymiana Kyrie Irving – możesz je mieć! >>

Mateusz Jarmakowicz od dwóch sezonów balansuje między PLK i I ligą – rok temu był za słaby na Czarnych Słupsk, ale wzięła go Legia. Po awansie do ekstraklasy zaczął nawet od 13 i 16 punktów w dwóch pierwszych meczach sezonu, ale potem grał coraz rzadziej, coraz słabiej, a trenerzy mieli wiele uwag do jego obrony.

Po raz ostatni w Legii 29-letni środkowy zagrał 23 grudnia – w Koszalinie zdobył punkt i miał zbiórkę w 9 minut. W sumie, w 11 spotkaniach, notował średnio 6,9 punktu oraz 2,9 zbiórki. Warszawski klub rozwiązał z nim kontrakt, ale Jarmakowicz szybko podpisał umowę w Pruszkowie.

Tamtejszy Elektrobud-Investment ZB zajmuje obecnie ósme miejsce w tabeli z bilansem 7-9 i tak, jak będzie chciał walczyć o play-off, tak w wyrównanej dolnej połówce tabeli musi uważać, by się utrzymać. Jarmakowicz powinien pomóc – w poprzednim sezonie w Legii potrafił rzucić kilka razy nawet 20 punktów w meczu, zaliczył jedno double-double.

ŁC

Buty, w których wymiana Kyrie Irving – możesz je mieć! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami