Gwiazda wieczoru był Vladimir Dragicević, ale to do Jarosława Mokrosa należała rola cichego bohatera przy okazji zwycięstwa Stelmetu z Ostendą. Polski skrzydłowy staje się ulubieńcem fanów Zielonej Górze.

W takich butach trafia Stephen Curry – możesz i Ty! >>
To był bezapelacyjnie najlepszy występ byłego zawodnika Czarnych Słupsk w barwach Stelmetu. W 21 minut na parkiecie, przy okazji bardzo ważnej wygranej z Ostendą (relacja TUTAJ), zdobył 16 punktów, trafiając 5-7 z gry, w tym 3 z 4 rzutów z dystansu. Dodał 4 zbiórki, asystę i przechwyt.
Po tym jak Jarosław Mokros zrobił dobrą robotę w końcówce wyjazdowego meczu z Avellino, trener Andrej Urlep we wtorek dał mu szansę znacznie wcześniej, a po przerwie wręcz wypuścił w pierwszej piątce. Opłaciło się – w 3. kwarcie Stemet, z dużym udziałem m.in. polskiego skrzydłowego, na dobre odjechał belgijskiemu rywalowi.
Dla wszystkich fanów @JMokros23 – tych z Zielonej Góry, ze Słupska, Łodzi i innych miejsc. Świetny występ dziś! ? pic.twitter.com/gX0ITqNDSM
— Stelmet Enea BC Zielona Góra?? (@basket_zg) January 23, 2018
Kibice z tego meczu długo zapamiętają błyskotliwą asystę bez patrzenia do Dragicevicia, po której hala CRS poderwała się na równe nogi. Świetne zagranie wpadło w oko także ludziom z Ligi Mistrzów – to właśnie podanie Jarka zostało umieszczone na pierwszym miejscu w Top 5 akcji ostatniego wieczoru w Champions League.
Mokrosowi od początku sezonu dobrze gra się w pucharach – choć gra krócej niż w PLK (średnio po ok. 14 minut) jest efektywniejszy. Notuje na mecz po 5.6 punktu oraz 2.9 zbiórki. Trafił dotąd 54.5 % rzutów za 3 punkty (12/22) i 58% (10/17) za 2. Idealnie, jak na zmiennika.
W takich butach trafia Stephen Curry – możesz i Ty! >>