
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Real Madryt to jeden z faworytów do triumfu w tym sezonie w Eurolidze, ale póki co zwycięstwa przychodzą mu ze sporym trudem. W pierwszej kolejce po zaciętym spotkaniu pokonali osłabione Fenerbahce 81:77, a teraz do wygrania z Maccabi FOX Tel Aviv potrzebowali trójki w ostatnich sekundach.
Za spust – raz jeszcze w takiej sytuacji – pociągnął niezawodny weteran Jaycee Carroll. 36-letni rzucający trafił z dystansu na 2 sekundy przed końcem spotkania, czym ustanowił końcowy wynik – 86:85 dla Realu.
Carroll w sumie zdobył 14 punktów (4/7 za 3) w niespełna 17 minut gry. Najskuteczniejszym graczem Realu był Jordan Mickey (16 punktów i 11 zbiórek), a dla Maccabi 22 punkty zdobył Scottie Wilbekin.
Czwartkowy wieczór w Eurolidze przyniósł jednak niespodzianki – ASVEL Villeurbanne pokonał Panathinaikos Ateny 79:78, a Crvena Zvezda, wraz ze wsparciem 17 000 gardłem, pozwoliła Fenerbahce na tylko 56 punktów i wygrała zdobywając 68. CSKA Moskwa, za to planowo pokonało Bayern Monachium 79:68.
W piątek o 19:00 w Sankt Petersburgu rozpocznie się starcie Zenitu z Barceloną. Będzie to szansa na pierwsze zwycięstwo dla zespołu Mateusza Ponitki – w pierwszej kolejce Rosjanie przegrali z Albą Berlin 65:85.
GS