Jego 30 punktów, jak dotąd najlepszy wynik w karierze w playoff, to przypomnienie, jaka przyszłość może czekać młody zespół z Bostonu . Jaylen Brown już zapisał się w historii Celtics.

W tych butach James Harden idzie po MVP! >>
„Aby wygrać także drugi mecz z Milwaukee, Celtics będą potrzebowali większego wkładu swoich młodych graczy” – mówili eksperci po niedzielnym, pierwszym spotkaniu tych drużyn. I faktycznie, to punkty Jaylena Browna i Terry’ego Roziera (23) zrobiły różnicę, a Boston zwyciężył pewnie 120:106.
Choć i w pierwszym meczu Brown wypadł już dobrze, zdobywając 20 punktów. Drugie spotkanie zdecydowanie należało do niego. Trafił 12 z 22 rzutów z gry (5/12 z dystansu), zanotował 30 punktów i 5 zbiórek.
Uwielbiający drobiazgowe, historyczne rekordy Amerykanie natychmiast zauważyli, że zdobywając 30 punktów w meczu playoff, Brown był najmłodszym zawodnikiem Celtics w historii. W dniu meczu miał 21 lat i 175 dni.
– Widać, że Jaylen bardzo lubi takie specjalne okazje. Przez cały sezon obserwowaliśmy, jak dobrze radzi sobie w meczach o dużą stawkę i z najbardziej wymagającymi rywalami – zauważa trener Celtics Brad Stevens.
Brown, 3 numer draftu z 2016 roku, w swoim drugim sezonie w NBA notował średnie na poziomie 14.5 punktu oraz 4.9 zbiórki. W tak młodym wieku jest już podporą Celtics, grając średnio ponad 30 minut na mecz. Jego skuteczność z gry (46.5 % w sezonie) powinna jeszcze pójść w górę. W doskonałej formie jest od kilku tygodni – 6 kwietnia w meczu z Chicago Bulls pobił swój rekord kariery, zdobywając 32 punkty. „Niebo jest granicą” – jak mawiają za Oceanem.
W tych butach James Harden idzie po MVP! >>