REDAKCJA

Jazz łapią rytm – Mitchell i Bogdanović w formie (WIDEO)

Jazz łapią rytm – Mitchell i Bogdanović w formie (WIDEO)

Utah Jazz dzięki zwycięstwu nad Orlando Magic kontynuują serię zwycięstw. W ostatnich dniach Jazzmani wydają się wreszcie wracać na właściwe tory, a duet Donovan Mitchell - Bojan Bogdanović może sprawić kłopoty każdej defensywie w lidze.

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!

W NBA dwa tygodnie mogą zmienić wiele. Przed kilkunastoma dniami pisaliśmy o problemach Utah Jazz. Dzisiaj wydaje się, że gra ekipy z Salt Lake City powoli się zazębia.

Łaskawszy terminarz

Wygrana z Orlando Magic 109:102 (skrót wideo na końcu) to trzecie z rzędu zwycięstwo Jazz, a czwarte w pięciu ostatnich meczach. Nie pokonali oni żadnego z ligowych potentatów, a ich poprzednimi rywalami byli Mephis Grizzlies, Oklahoma City Thunder (porażka), Minnesota Timberwolves, Golden State Warriors. Nie można jednak winić zespołu za dość łatwy terminarz (zresztą kolejny mecz zagrają z rozczarowującymi Atlanta Hawks).

Wygrane to w znacznej mierze zasługa duetu Donovan MitchellBojan Bogdanović. To ten pierwszy pozwolił wrócić swojej drużynie do gry. W czwartej kwarcie zespół z Utah przegrywał już 7 punktami, ale wtedy Mitchell wsadził piłkę nad Nikolą Vuceviciem, a cała hala ożyła. – Takich akcji nie możesz kończyć dwutaktem. Musisz spróbować wsadu. Nie mam pojęcia, jak mi się to udało – mówił po meczu obrońca Jazz.

To pozwoliło gospodarzom wrócić do meczu i ostatecznie wygrać. Mitchell rzucił 30 punktów w tym 8 w końcówce (Jazz zakończyli mecz serią 19:5). Tyle samo punktów zdobył Bojan Bogdanović. Po raz pierwszy od 2008 roku duet koszykarzy z Utah zdobył co najmniej po 30 punktów (Carlos Boozer i Deron Williams).

Gdy do końca meczu pozostaje mniej niż 6 minut, Bogey nie pudłuje. Mieć taką pewność siebie…To czyni nasz zespół lepszym. Brakowało nam tego momentami w poprzednim sezonie – powiedział o występie swojego kolegi Mitchell. – Jest między nami świetne zrozumienie, szczególnie w końcówkach meczów – dodał Bojanović o współpracy z rzucającym obrońcą.

Kontuzja, która rozwiązała problem?

Jazz grają lepiej, pomimo tego, że w 5 meczach nie zagrał Mike Conley (wrócił w meczu z Magic, ale z ograniczonymi minutami), który doznał urazu. To właśnie kontuzja rozgrywającego pozwoliła Joe Inglesowi wrócić do podstawowej piątki. Australijczyk zmagał się od początku sezonu ze skutecznością, ale odkąd gra w podstawowym składzie, wygląda znacznie lepiej.

Kontuzja Conleya pozwoliła też Quinowi Snyderowi, szkoleniowcowi Jazz, wprowadzić inne schematy w ofensywie. – Jeśli piłka będzie się tak poruszała między moimi zawodnikami, w ten sposób skonstruowany zespół pozwala na tworzenie wielu okazji. Właśnie w ten sposób chcemy grać – powiedział trener Utah.

Wciąż zespół z Salt Lake City potrzebuje Conleya w formie, by naprawdę liczyć się w walce o najwyższe miejsca na Zachodzie. Jeśli rozgrywający dojdzie do pełni dyspozycji, Utah Jazz będą siłą, z którą trzeba będzie się liczyć.

Dawid Paluch

.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami