REDAKCJA

Jedno zwycięstwo od raju – jaka sytuacja w grupie?

Jedno zwycięstwo od raju – jaka sytuacja w grupie?

Reprezentacja Polski, aby awansować na Mistrzostwa Świata w Chinach, musi wygrać jeszcze jeden mecz. Przed nami spotkanie wyjazdowe z Chorwacją oraz pojedynek u siebie z – niedawno wysoko pokonaną – Holandią.

Michał Sokołowski / fot. A. Romański, pzkosz.pl

Wielkie zwycięstwo Polaków – relacja z meczu z Włochami >> 
Maciej Lampe liderem – bezcenna przesyłka z Chin >> 
Mateusz Ponitka – naprawdę zrobił różnicę! >>

Polscy koszykarze, wygrywając 3 spotkania z rzędu, w fantastycznym stylu wykorzystali sprzyjające okoliczności i są bardzo bliscy awansu na koszykarski mundial, który odbędzie się latem przyszłego roku w Chinach. Ale dopóki piłka w grze… Wciąż mamy zadanie do wykonania – aby mieć gwarancję wyjazdu, trzeba wygrać jeszcze jeden mecz.

Przed nami jeszcze jedno okienko, z 2 spotkaniami:

– piątek, 22 lutego, Chorwacja – Polska,
– poniedziałek, 25 lutego, Polska – Holandia.

Obu rywali w ostatnich miesiącach już pokonaliśmy, Chorwację u siebie 79:74, a Holandię kilka dni temu na wyjeździe aż 105:78. Stać nas więc na wygrane w obu przypadkach.

W tym momencie o 1 punkt mniej od Polski mają Węgrzy, ale w przypadku ich 2 wygranych, a naszej tylko jednej – zdecyduje fakt, że mamy lepszy bilans bezpośrednich pojedynków. Chorwacja ma 2 punkty straty, zatem jakakolwiek wygrana spowoduje, że nie będzie nas już w stanie dogonić.

Cel jest blisko – wszystko teraz w rękach i głowach naszych koszykarzy!

Oficjalne produkty reprezentacji Polski – tylko w Sklepie Koszykarza >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami