PRAISE THE WEAR

Jeremy Sochan – udany debiut w NCAA (WIDEO)

Jeremy Sochan – udany debiut w NCAA (WIDEO)

Od zwycięstwa i 10 punktów zaczyna się kariera Jeremy’ego Sochana na uniwersytecie Baylor w lidze NCAA. 18-latek ze swojego debiutu może być zadowolony, jego drużyna wygrała z 87:60 z z uczelnią Incarnate Word.
Jeremy Sochan / fot. Baylor Bears

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Pierwszy mecz i od razu sporo minut dla Jeremy’ego Sochana. Skrzydłowy w pierwszym meczu dla uniwersytetu Baylor dostał 24 minuty i w tym czasie pokazał się z bardzo dobrej strony, zapisując na konto 10 punktów (5/7 z gry, 0/1 za trzy), pięć zbiórek, dwie asysty oraz dwa bloki. 

Polak już jest więc mocno chwalony przez fanów Bears, którzy podkreślają, że 18-latek ma znakomite czucie gry. Podobać mogła się też solidna gra Sochana w defensywie – po jednej z akcji w drugiej połowie, gdy skrzydłowy świetnie zatrzymał rywala w izolacji, z ławki aż podniósł się Jerome Tang, który na uniwerku Baylor odpowiedzialny jest właśnie za defensywę.

Dzięki takim właśnie zagraniom Sochan ma szansę budować sobie spore zaufanie w sztabie trenerskim. Już w pierwszym meczu Polak został zresztą rzucony na głęboką wodę i spisał się znakomicie, a to daje nadzieje, że nawet jako pierwszoroczniak Sochan będzie mógł liczyć na ważne miejsce w rotacji Bears, czyli drużyny, która w poprzednim sezonie wygrała turniej NCAA.

Tomek Kordylewski

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami