Los Angeles Lakers przegrali z Memphis Grizzlies 93:103 w drugim meczu ćwierćfinałów. Grizzlies zagrali bez Ja Moranta, który doznał kontuzji dłoni w pierwszym starciu. Na boisku iskrzyło.
Dillon Brooks i LeBron James wymienali uprzejmości. Gdy po jednej z akcji Brooks krzyczał do Jamesa w twarz, ten odpowidział mu “Motherfuckin bum”, co zarejestrowały kamery telewizyjne.
Brooks ma reputację jednego z najbardziej irytujących graczy w całej lidze. Elitarny obrońca nie jest lubiany, gdyż często udziela buńczucznych wypowiedzi. Nie inaczej było po zwycięstwie nad Lakers.
– Nie obchodzi mnie to. Jest stary. Ja zaczepiam niedźwiedzie. Dopóki ktoś nie rzuci mi 40 punktów, nie zasługuje na mój respekt – mówił po meczu Brooks.
W tym sezonie ta sztuka udała się jedynie Damianowi Lillardowi z Portland Trail Blazers.
LeBron James rzucił Brooksowi 28 punktów. Wydaje nam się, że w kolejnym starciu w Los Angeles spełni “prośbę” Brooksa o 40 punktach.