PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
“Dobra obrona i rzuty za 3 punkty” tak w największym skrócie mozna streścić styl gry niemieckiej drużyny z Vechty i mecz od początku potwierdzał te obserwacje.
Anwil zaczął jednak wyraźnie lepiej, a pierwsze skrzypce grał Ricky Ledo, zaangażowany po obu stronach boiska i chętnie grający z zespołem. Aktywny był także Michał Sokołowski i gospodarze prowadzili 13:8. Na boisku pojawił się Tony Wroten i – podobnie jak Ledo – nie tylko błyszczał w ataku, ale zaliczył też kilka ładnych podań.
Po pierwszej kwarcie, mimo, że Vechta miała zdecydowanie za dużo czystych pozycji do trójek, Anwil prowadził 23:15. Stopniowo popełniał zaczął jednak gorzej grać w ataku (słaba skuteczność za 3, straty blisko kosza), a Niemcy bezlitośnie wykorzystywali trójki z rogów boiska. Do przerwy było 48:44 dla mistrzów Polski.
W 3. kwarcie Anwil długo miał problemy z atakiem, ale na szczęście i Rasta trafiała już trochę mniej. Błotną szarpaninę przerwał rewelacyjnym fragmentem Chase Simon, który zaliczał przechwyty i trafiał z dystansu. Tony Wroten w obronie rewelacyjny nie był (bardzo delikatnie mówiąc), ale także dzięki jego talentowi w ataku znów udało się zbudować przewagę – po 30 minutach było już 81:69 dla gospodarzy.
Anwil zaliczył jeszcze jeden kryzys w ofensywie – przez 7 minut zdobył zaledwie 5 punktów i grająca spokojną, prostą koszykówkę Vechta przegrywała już tylko 82:84. Nie wpadały gospodarzom rzuty z dystansu, nie dawały efektu zagrania pod kosz do Shawna Jonesa.
Tym razem kryzys udało się przetrwać – arcyważne rzuty trafił Ricky Ledo, najlepszy gracz spotkania (27 pkt., 8 zb., 7 asyst). Kluczowe pojedynki pod koszem wygrał też w końcu Shawn Jones, autor double double (14 pkt. i 11 zbiórek). Obrona gospodarzy potrafiła też wreszcie odebrać gościom okazje do trójek.
Odrobić 13 pkt. straty z meczu w Niemczech – mimo prób w końcówce – się nie udało, ale wygrana na pewno cieszy. Po tym zwycięstwie Anwil ma w Lidze Mistrzów bilans 4-4 i oczywiście pozostaje w grze o wyjście z fazy grupowej. Za tydzień do Włocławka przyjeżdżają Hiszpanie z Burgos.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
RW
.