
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Jimmie Taylor (25 lat, 208 cm) nie tylko w Lublinie pamiętany jest z dobrych występów na parkietach PLK. Dwa sezony temu, podobnie jak Carter, stanowił on o sile drużyny, która osiągnęła największy sukces sportowy w historii klubu. Środkowy potrafił korzystać ze swojego wzrostu, gabarytów i atletyzmu.
Po występach w Polsce (wszystkie 22 mecze w piątce, średnio 9,4 punktu, 8,7 zbiórki, 1,1 bloku, 61,7% z gry w 25 minut na parkiecie) Taylor postanowił spróbować swoich sił w mocniejszej, francuskiej ekstraklasie. Trafił do Champagne Basket, zagrał w 30 meczach (22 w piątce), w 20 minut na boisku notował średnio 7 punktów, 4,6 zbiórki, 0,9 bloku i 60% z gry. Jego drużyna z bilansem 13-21 zajęła 12. miejsce w LNB Pro A.
Amerykanin jest absolwentem uniwersytetu Alabama. W sezonie 2017/2018 grał w G-League, konkretnie w Sioux Falls Skyforce (rezerwy Miami Heat), gdzie notował średnio 7 punktów, 5,5 zbiórki i 1,9 bloku. Następnie przeniósł się do Europy. Rozegrał 16 meczów greckiej ekstraklasy w Panioniosie Ateny, następnie trafił do Spójni, a później do Startu.
Taylor przebył podobną drogę, jak Carter – pod koniec sezonu 2018/2019 rozegrał kilka spotkań w biało-bordowych barwach (27 punktów w debiucie), a kolejne rozgrywki spędził już w Lublinie. Przed podpisaniem kontraktu zdążył jeszcze zagrać jeden mecz na Filipinach (Meralco Bolts).
Tym ruchem transferowym lubelski klub potwierdza, że po zdobytym wicemistrzostwie, szóste miejsce z poprzedniego sezonu go nie zadowala. Drużyna Startu zaczyna powoli nabierać kształtu – w kolejnych rozgrywkach, poza Taylorem i Carterem, zagrają w niej Thomas Davis, Mateusz Dziemba, Bartłomiej Pelczar, Damian Jeszke, Roman Szymański, Michael Gospodarek i Sebastian Walda. Trenerem, nieprzerwanie od 2016 roku, pozostaje David Dedek.
Transfery, nazwiska, składy – sezon 2021/22 w PLK – wszystko jest TUTAJ >>
AŁ