REDAKCJA

Jonas Jerebko – z Golden State do Chimek

Jonas Jerebko – z Golden State do Chimek

Szwedzki silny skrzydłowy, który ostatnio występował w Golden State Warriors, prawdopodobnie przeniesie się do Europy. Jonas Jerebko jest bardzo blisko podpisania umowy z rosyjskimi Chimkami.

Jonas Jerebko / fot. wikimedia commons

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!

Jonas Jerebko (32 lata, 208 cm) w NBA grał nieprzerwanie od sezonu 2009/10. Wybrany został z 39. numerem draftu przez Detroit Pistons, w których spędził ponad 5 lat. Szwed kolejno grał w Boston Celtics, Utah Jazz, a ostatni sezon spędził w Golden State Warriors.

Jerebko od zawsze był traktowany jako gracz zadaniowy z ławki. Grając jako silny skrzydłowy rozciągał grę rzutem z dystansu – w karierze trafiał 36% prób za 3 punkty. Podobną rolę miał w Warriors, gdzie średnio na parkiecie spędzał niecałe 17 minut. W tym czasie zdobywał 6,3 punktu i zbierał 4 piłki.

Szwed liczył z pewnością na mistrzowski pierścień, jednak Golden State w finale zostali pokonani przez Toronto Raptors. Jerebko tego lata był wolnym agentem, jednak w NBA nie znaleźli się chętni na jego usługi i wszystko na to wskazuje, że przeniesie się do Europy.

Jak podaje szereg europejskich serwisów, Jonas jest bardzo bliski podpisania umowy z euroligowymi Chimkami. Rosjanie tego lata nie oszczędzają i chcą mocno namieszać w najbardziej prestiżowych rozgrywkach w Europie, a także na własnym podwórku zagrozić CSKA Moskwa.

Do Chimek dołączyli już m.in. Timofiej Mozgow, Dairis Bertans, Siergiej Karasiew,czy Stefan Jović. To spory zastęp gwiazdozbiór, który zresztą prwdopodobnie będzie można obejrzeć z bliska w Polsce. W ramach rozgrywek ligi VTB, Chimki przyjadą do Zielonej Góry na mecz ze Stelmetem Eneą BC.

GS




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami