PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Tony Wroten i Ricky Ledo – dyskutując o Anwil ciężko jest pominąć tych zawodników. To wybitni gracze w ataku, potrafiący z dużą łatwością zdobywać punkty, a przy tym dążący do efektownych zagrań. Bywało jednak w tym sezonie już tak, że to co atakowanej stronie parkietu dawali zespołowi, to w obronie oddawali zbytnio się nie wysilając.
Do akcji w tym momencie jednak wkraczają gracze drugie planu, którzy trzymają w zespole z Włocławka defensywę i zbiórkę. W ostatnim spotkaniu z San Pablo Burgos to także ci potencjalni “zadaniowcy” przeprowadzali kluczowe akcje w ataku i dali Anwilowi arcyważne zwycięstwo (relacja z meczu TUTAJ>>).
Shawn Jones od kilku tygodni jest bardzo mocnym punktem Anwilu. Z każdym meczem zbiera coraz więcej piłek, szaleje na atakowanej desce, rozdaje rywalom bloki, a do tego efektownie i ,co najważniejsze, pewnie kończy akcje blisko obręczy.
Chris Dowe jest mocno w cieniu Tony’ego Wrotena, ale nie ma wątpliwości, który z tych dwóch zawodników lepiej spisuje się w obronie, czy na zbiórce. To właśnie wyżej wymieniona dwójka skradła show w ostatnim meczu Ligi Mistrzów (wideo poniżej). Jones zdobył 11 punktów i zebrał aż 17 piłek, a Dowe skończył z 16 punktami i 4 zbiórkami.
Do Michała Sokołowskiego należało najefektowniejsza akcja tego spotkania, ale ile razy skrzydłowy Anwilu świetnie popracował w obronie! Defensywa „Sokoła” robi wrażenie, Michał gra na maksa w obronie, choć w ataku nie zawsze jest wykorzystywany, co innemu zawodnikowi mogłoby trochę odebrać chęci do zasuwania w defensywie.
Nie ma wątpliwości, że w dużej mierze dzięki grze właśnie graczy drugiego planu, a niekoniecznie popisom gwiazd, Anwil ostatnio wygrywa i to nawet z w teorii dużo mocniejszym rywalem. Taka postawa napawa optymizmem, że włocławianie rzeczywiście powalczą o wyjście z grupy w Lidze Mistrzów i zameldują się w playoffach tych rozgrywek.
GS
.