REDAKCJA

Josh Perkins w GTK – jakim będzie graczem? (ANALIZA)

Josh Perkins w GTK – jakim będzie graczem? (ANALIZA)

Najlepiej asystujący w historii Gonzagi, którego koszykarskie umiejętności powinny od razu robić różnicę na parkietach PLK. Josh Perkins ma też pewne braki, zwłaszcza w obronie, ale jest spora szansa, że uda się je ukryć, dzięki innym, dobrym transferom klubu z Gliwic.
Josh Perkins / fot. wikimedia commons

PZBUK – kursy i transmisje meczów NBA! >>

Josh Perkins scouting report

On jest po prostu urodzonym zwycięzcą” – tak o nowym rozgrywającym GTK Gliwice wypowiedział się nowy trener drużyny Matthias Zollner. Nic w tym dziwnego, skoro Perkins przez 5 lat był ważnym elementem jednego z najlepszych programów w historii akademickiej koszykówki. 

Polscy kibice mogą go kojarzyć ze wspólnych występów z Przemysławem Karnowskim na uniwersytecie Gonzaga. Po zakończeniu kariery w NCAA amerykański rozgrywający wystarczająco dobrze zaprezentował się w lidze letniej NBA, by dostać zaproszenie do gry na zapleczu najlepszej ligi świata (G League). Epizod w tych rozgrywkach nie był dla niego wymarzony – w 32 spotkaniach przebywał na parkiecie średnio 14 minut, notując 4 punkty i 3 asysty na mecz. 

Mimo tego, Josh Perkins jest pamiętany jako legenda uczelnianych boisk, na których rozegrał aż 153 mecze, plasując się w ścisłej czołówce historycznego rankingu. Sprawdźmy, z jakim zestawem umiejętności Josh Perkins przychodzi do Gliwic oraz które elementy jego gry mogą budzić obawy kibiców GTK.

Pozycja: rozgrywający
Wzrost: 190 cm
Waga: 86 kg
Rocznik: 1995

Drużyny: Gonzaga (NCAA), Greensboro (NBA G League), Texas (NBA G League)

Średnie statystyki z ostatniego sezonu NCAA: 11 punktów, 6.3 asyst, 2.7 zbiórki, 1.5 przechwytów, 2 straty, 45% z gry, 36% za 3.

PLUSY:

Przegląd pola

Bycie najlepszym asystującym w historii Gonzagi mówi samo za siebie. Koledzy z drużyny mogą być pewni zaspokojenia ich potrzeb rzutowych. Gdy partner choć przez moment jest na wolnej pozycji, Perkins od razu śle do niego podanie i sprawia, że ofensywa funkcjonuje znacznie szybciej oraz jest trudniejsza do obrony. Dzieje się to zarówno w ataku pozycyjnym, jak i w kontrze.

.

Rzut za 3

Josh jest bardzo dobrym strzelcem z dystansu. Dysponuje dość szerokim wachlarzem rzutów – umie trafić po koźle, z miejsca, w kontrataku, czy z odległości kilku kroków za linią. Rywale na pewno nie będą mogli pozwolić sobie na przechodzenie dołem na zasłonach, co dobrze wpłynie na spacing i znacznie zwiększy komfort gry gliwiczan.

.

Pick&roll

25 letni rozgrywający świetnie czuje się w akcjach dwójkowych z wysokimi zawodnikami. Perkins dysponuje dokładnym podaniem do „rolującego” zawodnika, a także świetnym wyczuciem co do momentu podania. 

Szczególnie na przyjeździe absolwenta Gonzagi skorzystać powinien nowo podpisany podkoszowy MJ Rhett, który swoim stylem gry przypomina nieco Rui’ego Hachimurę, z którym Perkins przez ostatnie 2 lata bardzo dobrze współpracował. 

Ponadto, nowy rozgrywający umiejętnie odczytuje ustawienie i zachowania obrońców, co umożliwia mu zdobycie punktów spod kosza, gdy defensywa za bardzo skupia się na odcięciu podania.

.

Obrona na zasłonach

Amerykanin nie jest zawodnikiem, który często będzie gubił się podczas obrony pick&rolla. Bardzo sprawnie przesuwa się na nogach, co umożliwia mu szybkie przebicie się przez przeciwnika stawiającego zasłonę. Dodatkowo, jest świadomy ustawienia swojego partnera i wzorcowo realizuje założenia taktyczne dotyczące obrony zasłon.

.

MINUSY:

Obrona 1v1

Mimo że Perkins jest dobrym obrońcą zespołowym, to z defensywą indywidualną jest już nieco gorzej. Rywale często „odbijają się” od niego oraz chętnie inicjują z nim kontakt fizyczny. Ponadto zdarza się, że koszykarz z Kolorado ma problemy z obroną minięcia. Szczególnie utrudnia mu to grę, kiedy rozgrywający rywala trafia seryjnie za 3 punkt, a z obawy przed minięciem Perkins boi się mocniej naciskać na rywala, co zazwyczaj kończy się tzw. „obroną na radar”.

.

Mało zróżnicowana gry w ataku

Josh zdobywa bardzo mało punktów rzucając za 2 punkty. Jeśli w konkretnym meczu rzuty trzypunktowe nie będą wpadać, może mieć problem w ofensywie. Ma trudności w regularnym dostawaniu się pod obręcz i wykończeniu akcji. Również relatywnie rzadko staje na linii rzutów wolnych.

.

Nowy nabytek GTK nie jest zawodnikiem, który z łatwością kreuje przewagę grą 1 na 1. Nawet mając naprzeciwko siebie znacznie wolniejszego obrońcę, często nie inicjuje gry z nim i ucieka do swojego rzutu z dystansu, który nie zawsze funkcjonuje.

Jest to szansa dla rywali, którzy widząc braki Perkinsa w tym elemencie, będą mogli dokonywać zamiany krycia na zasłonach bez większych konsekwencji.

.

Podsumowanie

Josh Perkins to zawodnik z niesamowitym doświadczeniem (Sweet 16, Elite 8 oraz Final Four March Madness), którego koszykarski warsztat – wyrobiony pod okiem Marka Few – powinien od razu robić różnicę na polskich parkietach. 

Umiejętność dyrygowania zespołem, przegląd pola, gra pick&roll, rzut za trzy punkty oraz mentalność zwycięzcy to cechy, które zdecydowanie pomogą drużynie z Gliwic zrobić koszykarski skok jakościowy w nadchodzącym sezonie. 

Z drugiej strony, Perkins ma spore ograniczenia w obronie, czy w różnorodności gry ofensywnej. Mimo wszystko, obawy dotyczące tych aspektów nie muszą być wcale bardzo duże – GTK było jednym z najbardziej aktywnych klubów EBL podczas okienka transferowego. Tacy gracze jak Terry Henderson czy Jordon Varnado, szczególnie w ataku, powinni odciążyć swojego rozgrywającego.

Stanisław Woźniak, @stanio_scouting

PZBUK – kursy i transmisje meczów NBA! >>

.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami