Załóż konto w Superbet i odbierz 1554 zł na start!
Śląsk ma za sobą kolejne spotkanie w ramach EuroCupu. W środowy wieczór przegrał z greckim Promitheasem Patras 76:78, choć jeszcze na dziesięć minut przed końcem prowadził dwunastoma oczkami. W barwach WKS-u pojawił się Kodi Justice, czyli nowy-stary zawodnik mistrzów Polski.
Amerykanin pierwszą szansę otrzymał już pod koniec pierwszej kwarty, gdy zastąpił Jakuba Nizioła. Już w pierwszej swojej akcji zdążył zaliczyć asystę do Łukasza Kolendy. Justice szukał dla siebie pozycji, natomiast nie forsował rzutów. Finalnie spędził na parkiecie nieco ponad 13 minut, podczas których wykonał dwa rzuty za dwa i jedną trójkę. Jedna z tych prób znalazła drogę do kosza. Justice zakończył mecz, mając dwa punkty, zbiórkę, asystę, przechwyt i dwie straty.
– Niestety, nasi zawodnicy wciąż leczą kontuzje. Widać jeszcze te braki. Justice już dziś pokazał, że na pewno przyda się drużynie, choć był to dla niego naprawdę trudny mecz. Dopiero dwa dni temu przyleciał do Wrocławia po bardzo długiej podróży z Phoenix. Widać było, że jest jeszcze daleko od tej prawdziwej meczowej formy, ale na pewno nam się przyda – mówił po środowym meczu trener Śląska, Andrej Urlep.
Słoweńskiego szkoleniowca zapytaliśmy także o to, czy powrót Kodiego Justice’a jest jednoznaczny z odejściem Justina Bibbsa. W końcu to zawodnicy bardzo podobni do siebie stylem gry, a 26-latek od ponad roku wspomaga drużynę jedynie z ławki rezerwowych. – Nie, nie, nie. My wciąż mamy deficyt dostępnych zawodników! Nie możemy sobie teraz pozwolić na usuwanie ich ze składu – odparł trener Urlep.
Kolejny mecz wrocławianie rozegrają na wyjeździe. Już w najbliższą sobotę zmierzą się z ostatnią drużyną ligowej tabeli – Eneą Abramczyk Astoria Bydgoszcz. To spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:30. Transmisja na żywo będzie dostępna w serwisie Emocje.tv.