
Kamil Łączyński po finale udzielił krótkiego wywiadu Michałowi Fałkowskiemu. Co mówił “Marszałek” po końcowym triumfie?
Tu wcześniej nikt nie wygrał
– Niewiarygodne, pozytywne emocje. Było dziś dużo walki i dużo nerwów. Sporo siły kosztował ten mecz obie drużyny. W tej hali w FIBA Europe Cup nikt nie wygrał meczu, wiedzieliśmy, że to będzie trudne zadanie. Sprostaliśmy wyzwaniu. Gramy dobrą zespołową koszykówkę. Kilku graczy punktuje, ale na dobrą sprawę, ktokolwiek nie wchodzi na boisko wychodzi, daje maksa i wypełnia swoje zadania niemal perfekcyjnie.
Pozytywny kopniak
– Ogromny sukces dla polskiej koszykówki, dla naszej organizacji. To pozytywny kopniak. Mam nadzieję, że dzięki niemu będzie grali dobrze nie tylko w tym pucharze, ale także w Lidze Mistrzów czy Eurocupie.
Emocje falują
– Falowanie emocji. Cieszysz się, płaczesz, jednocześnie udzielasz wywiadów. Emocje są niesamowite. W wieku 34 lat wygrywam europejski puchar. Zawsze chciałem wyjechać za granicę i grać w ligach europejskich. Grałem w Lidze Mistrzów, ale w niej nigdy nie awansowaliśmy do drugiej rundy. Nie unosimy głowy wysoko, czeka nas teraz batalia o play-off w polskiej lidze.