15 punktów w niespełna 14 minut – tak zagrał polski środkowy w swoim pierwszym domowym meczu w ACB. Jego MoraBanc znów jednak przegrał – tym razem 94:95 po dogrywce z Montakitem Fuenlabrada.
PLK – obstawiaj na Unibet i wygrywaj kasę! >>
Debiut Przemysława Karnowskiego w ACB nie był udany – pojedyncze minuty i dwa punkty w Madrycie z Realem. Ale już środowe spotkanie 2. kolejki z rywalem na zbliżonym poziomie było zupełnie inne.
„Big Mamba” wyszedł w pierwszej piątce i choć zaczął od pudła, to potem pokazał, że może być bardzo efektywny. Zdobył pierwsze punkty, gdy w połowie pierwszej kwarty siadał na ławce, miał już dwa trafienia, a potem dorzucał kolejne punkty za każdym razem, gdy pojawiał się na boisku.
Tych minut nie było dużo, w sumie niespełna 14, a w kluczowych momentach czwartej kwarty i w dogrywce Karnowski nie grał. Ale z tego, co dostał, wycisnął wiele – zdobył 15 punktów, miał 6/9 z gry oraz 3/4 z wolnych. Do tego dodał zbiórkę i asystę.
Mecz w Andorze był szalenie zacięty i stał na bardzo dobrym poziomie. Na dogrywkę trudną trójką wyrównał Jaka Blazić, choć Christian Eyenga miał jeszcze szansę na zwycięskie punkty, ale oddał kiepski rzut. Jednak co się odwlekło, to nie uciekło – w ostatniej sekundzie dogrywki Paco Cruz po ładnych zwodach trafił z bliska i dał wygraną gościom z Fuenlabrady.
Po dwóch kolejkach MoraBanc ma bilans 0-2. Kolejne spotkanie –w niedzielę z Murcji, która też jeszcze nie wygrała meczu.
Pełne statystyki ze spotkania z Montakitem – TUTAJ.
PLK – obstawiaj na Unibet i wygrywaj kasę! >>