PRAISE THE WEAR

Karuzela w Dąbrowie – teraz Justin Watts

Karuzela w Dąbrowie – teraz Justin Watts

W zeszłym sezonie był zawodnikiem Kinga Szczecin, obecne rozgrywki rozpoczął na Filipinach, a teraz wzmocni zespół z Dąbrowy Górniczej. Justin Watts został nowym skrzydłowym MKS-u, w którym zastąpi Tavariusa Shine’a.
Justin Watts / fot. K. Cichomski, King Szczecin

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!

Justin Watts (30 lat, 196 cm) w Polsce był już 2 razy, jednak nigdy nie na cały sezon. Rozgrywki 2017/18 rozpoczął w Słupsku, jednak zespół po kilku miesiącach się rozpadł. W poprzednim sezonie był za to zawodnikiem Kinga Szczecin.

Podczas swoje pierwszej wizyty w Polsce Amerykanin notował średnio 15,8 punktu i 4,8 zbiórki (13 meczów). W Kingu, z którym grał w playoffach, zdobywał za to średnio 9,9 punktu i zbierał 3,1 piłki (14 spotkań). Potrafił też zagrać efektownie:

Watts długo w jednym miejscu raczej nie potrafi osiąść – po sezonie w Polsce poleciał grać na Filipiny w dość egzotycznej lidze, która zasłynęła chociażby z tego, że ustawiała górne limity, jeśli chodzi o wzrost zawodników w niej grających.

Amerykanin znalazł się teraz na celowniku MKS-u Dąbrowa Górnicza, który poszukiwał zastępcy dla Tavariusa Shine’a, który przed sezonem rozbił samochód, a potem, zdaniem klubu, nie chciał się zgodzić na kary na niego nałożone. We wtorek Watts już oficjalnie został zawodnikiem klubu z Dąbrowy.

MKS desperacko potrzebował wzmocnień. W ostatnich meczach trener Michał Dukowicz miał do dyspozycji na obwodzie tylko polskich niedoświadczonych zawodników – Dominic Artis pauzował z uwagi na kontuzję, a Robert Johnson został wykupiony przez rosyjską Parmę Perm.

Przed ekipą z Dąbrowy Górniczej bardzo ważne spotkanie – w sobotę MKS podejmować będzie u siebie Polpharmę Starogard Gdański, czyli aktualnie ostatni zespół w tabeli, który jak tlenu potrzebuje zwycięstw.

GS

.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami