Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Fani Los Angeles Clippers chyba tylko przez krótką chwilę obawiali się, że Kawhi Leonard odejdzie tego lata z Miasta Aniołów. Kusić mieli go przede wszystkim Dallas Mavericks, lecz ostatecznie nic z tego nie wyszło. Skrzydłowy ma zresztą sporo powodów, by w Los Angeles zostać. Jak się okazało, nowa umowa wiąże go z Clippers na jeszcze cztery lata.
Kawhi dzięki temu będzie mógł zarobić aż 176 milionów dolarów, przy czym należy zaznaczyć, że czwarty rok tego kontraktu jest opcją zawodnika. To oznacza, że po trzech sezonach Leonard będzie mógł samemu zdecydować, czy wypełnić kontrakt do końca, czy też wejść na rynek wolnych agentów – albo w poszukiwaniu nowej umowy od LAC, albo w poszukiwaniu nowego miejsca do gry.
Skrzydłowy był w podobnej sytuacji w tym roku i koniec końców zdecydował się odrzucić wartą 36 milionów opcję gracza na przyszły sezon. Dzięki temu mógł już teraz związać się z Clippers na dłużej, choć finansowo lepiej wyszedłby, gdyby poczekał jeszcze rok. Wygląda jednak na to, że Leonard nie chciał zwlekać chyba przede wszystkim ze względu na kontuzje.
30-latek zapewne opuści bowiem większą część przyszłego sezonu (albo może nawet cały) z powodu kontuzji kolana, jakiej doznał w drugiej rundzie fazy play-off. Doszło wtedy do naderwania więzadła ACL w prawym kolanie, co wykluczyło Leonarda z dalszej gry w playoffs i wymagało interwencji chirurgicznej. Na razie nie wiadomo, kiedy ewentualnie Kawhi mógłby wrócić na parkiet.
Clippers mimo tego pozostają jedną z głównych sił konferencji zachodniej. Tego lata udało im się utrzymać trzon zespołu, który kilka tygodni temu doszedł aż do finałów konferencji – nowe kontrakty podpisali Reggie Jackson czy Nicolas Batum, a z opcji gracza skorzystał Serge Ibaka. Do składu dodano też m.in. Justise’a Winslowa, który ma dostać sporo minut pod nieobecność Leonarda.
LAC na pewno mocno odczują brak skrzydłowego – Kawhi w zeszłym sezonie w 52 meczach sezonu zasadniczego notował średnio 24.8 punktów, 6.5 zbiórek i 5.2 asyst. Najważniejsze dla LAC jest jednak to, że w przyszłość idą z dwójką swoich gwiazd na długich kontraktach. Dopiero po sezonie 2023/24 tak Leonard, jak i Paul George, mogą bowiem wejść na rynek wolnych agentów.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>