Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Wreszcie ma to za sobą. Kevin Durant wrócił do gry po kilkunastu miesiącach przerwy i zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Już pierwsze punkty w meczu zdobył po wsadzie, a potem szybko dołożył asystę do DeAndre Jordana. Ostatecznie spędził na parkiecie 24 minuty i zdobył 15 punktów, 3 zbiórki oraz 3 asysty, trafiając 5 z 12 rzutów.
Dopiero w drugiej połowie widać było trochę rdzy, ale fani Brooklyn Nets są bardzo zadowoleni. Sam zainteresowany przyznał po spotkaniu, że nie uważa, iż zagrał jakieś fantastyczne spotkanie. „Miałem kilka solidnych momentów” – dodał Durant. Skrzydłowy szczególnie dobrze wypadł w defensywie oraz jako kreator gry, a bardzo mocno chwalił go m.in. Steve Nash.
Szkoleniowiec nowojorskiej drużyny stwierdził, że koszykarski świat bardzo tęsknił za Durantem. „Cudownie jest znów zobaczyć go na parkiecie” – powiedział Steve Nash, dla którego był to przedsezonowy debiut na ławce trenerskiej Nets. Jego drużyna mogła zresztą świętować koniec końców zwycięstwo, ogrywając wynikiem 119-114 drużynę Washington Wizards.
.
Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Kyrie Irving, który zapisał na konto 18 punktów. Dla rozgrywającego to także był powrót do gry po kontuzji, ale Irving nie miał najmniejszych problemów, by szybko znaleźć swój rytm. Po spotkaniu ponownie odmówił rozmowy z mediami, za co zapewne znów zostanie ukarany grzywną przez ligę.
W barwach przegranych dobrze zaprezentowali się m.in. Rui Hachimura (18 oczek) czy debiutant Deni Avdija, który to w drodze po 15 punktów trafił wszystkie swoje sześć rzutów. Wizards rozpoczęli preseason bez trzech swoich najważniejszych zawodników – wolne dostali więc Russell Westbrook, Bradley Beal oraz Davis Bertans, co otworzyło szansę dla zmienników.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>