
Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>
Obecnie Igor Milicić kojarzony jest przede wszystkim ze zbudowaniem i prowadzeniem mistrzowskiego Anwilu w latach 2017-2019. Chorwat z polskim paszportem postrzegany jest jako wielki strateg, bardzo ambitny trener, który w przyszłości może prowadzić wielkie kluby europejskie.
Zanim jednak Milicić wszedł na szczyt PLK jako trener, w Polsce spędził blisko dekadę jako zawodnik. Pierwszym klubem był Cersanit Kielce (średnio 13,4 punktu), potem na krótko Polonia Warszawa by w końcu na dłużej trafić do Prokomu Trefla Sopot, z którym sięgał po medale, jednak jeszcze nie po złoto.
Złoto z Anwilem
W 2002 roku Milicić dołączył do budowanego przez Andreja Urlepa składu we Włocławku. Tomas Pacesas, Andrzej Pluta, Jeff Nordgard czy Damir Krupalija – kibice Anwilu z pewnością znają ten zespół na pamięć, bowiem ta grupa zawodników po raz pierwszy w historii klubu sięgnęła po długo wyczekiwane złoto pokonując w finale gwiazdorski Prokom.
Milicić miał w tym mistrzostwie bardzo duży udział (średnio 7,1 punktu i 2,9 asysty). To właśnie m.in. dzięki jego trafieniom w dogrywce decydującego spotkania we Wrocławiu Anwil awansował do finału, co potem nazywano odwołaną osiemnastką.
.
W 2003 roku Igor otrzymał polski paszport. Po mistrzowskim sezonie we Włocławku Milicić wyjechał do Grecji, a konkretnie na Kretę. Potem grał jeszcze w Kosowie, Turcji (Izmir i Ankara), Belgii i Rosji (Krasnojarsk). W Belgii, wraz z zespołem Dexia Mons-Hainaut Milicić sięgnął po wicemistrzostwo kraju.
W 2007 roku wrócił do Polski i ponownie założył koszulkę Prokomu Trefla. To był jeden z najmocniejszych zespołów w historii PLK – Milan Gurović, Donatas Slanina, Tomas van Den Spiegel, Ruben Wolkowyski czy Travis Best – każde z tych nazwisk, które trafiało wówczas do Sopotu znaczyło w Europie i na świecie wiele.
Milicić w 23 meczach w lidze polskiej notował średnio 5,2 punktu i 2,6 asysty, grając średnio niespełna 19 minut. Jak zapewne wszyscy pamiętają, Prokom prowadzony przez Milana Gurovicia sięgnął ostatecznie po złoto po jednym z najbardziej emocjonujących finałów z Turowem Zgorzelec w XXI wieku.
.
Koszalin na dłużej
Późniejsze lata, aż do końca swojej koszykarskiej kariery Milicić spędził w AZS-ie Koszalin, z którym wywalczył chociażby historyczny dla klubu Puchar Polski i brązowy medal. Szczególnie lata 2010-2012 pod względem statystycznym były udane – średnio 9-10 punktów na mecz i 5-6 asyst.
Zresztą, w 2011 roku Milicić wysunął się na fotel lidera asyst wszech czasów w PLK, przebijając czterocyfrową liczbę. W tej chwili, z wynikiem 1216 asyst w karierze, zajmuje 5. miejsce w tym rankingu.
.
Sezon 2012/13, w którym AZS wywalczył brąz, był dla Milicicia ostatnim spędzonym na parkiecie. Od razu z meczowego dresu przeskoczył w garnitur pierwszego trenera koszalinian.
Na ławce AZS-u nie utrzymał się jednak zbyt długo (jego zwolnienie było dużym zaskoczeniem), ale niedługo potem wylądował we Włocławku. Po 5 latach pracy z Anwilem ma na koncie 2 złote medale, 2 Superpuchary Polski, Puchar Polski i brązowy medal w minionych rozgrywkach.
.
GS