fot. Andrzej Romański / plk.pl
Paweł Kikowski na swoją markę pracuje od kilkunastu lat. Na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce zadebiutował w… 2005 roku! 19 października, a więc za miesiąc, minie dokładnie 18 lat od tego momentu. W tym czasie trafił do reprezentacji Polski, a dwukrotnie był częścią zagranicznego klubu – grał dla Olimpii Lublana oraz Orlandina Basket. Pozostałe sezony to niemal wyłącznie występy w ekstraklasie.
37-letni Kikowski w trakcie tegorocznych wakacji długo pozostawał bez klubu, był jednym z nielicznych już “wolnych agentów”. Z naszych informacji wynika, że zależało mu, aby jego nowy zespół grał niedaleko dotychczasowego miejsca zamieszkania. Od kilku sezonów przewija się jego powrót do Kotwicy Kołobrzeg, czyli do klubu z rodzinnego miasta, w którym zaczynał. Na taki ruch mocno liczą lokalni kibice. “Czarodzieje z wydm” wciąż jednak występują w pierwszej lidze, a ewentualny transfer Kikowskiego do Kotwicy należy jeszcze odłożyć w czasie. W poniedziałek 37-latek został ogłoszony zawodnikiem Enei Zastalu BC Zielona Góra.
Rotacja Zastalu dotychczas nie była mało utalentowana ani krótka, ale na pewno bardzo niedoświadczona. Jedynym zawodnikiem z “trzydziestką na karku” był Geoffrey Groselle, czyli Amerykanin z polskim paszportem, który wraca do Zielonej Góry po słabym sezonie w barwach Legii. Mnóstwo doświadczenia teraz zapewni również Paweł Kikowski. Co więcej, rozszerzy polską rotację i uspokoi grę w kryzysowych momentach. Strony zdecydowały się na roczny kontrakt.