Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Obie drużyny rozpoczęły mecz od forsowania gry pod kosz – King dogrywał piłki do walczącego o pozycję Michaela Fakuade, a Enea Astoria korzystała na ofensywnej zbiórce z przewagi centymetrów Łukasza Frąckiewicza i Adriana Boguckiego.
To spotkanie było także okazją do debiutu dla trzech nowych postaci w zespole ze Szczecina – trenera Jesusa Ramireza, Wojciecha Czerlonki oraz Tookiego Browna. Amerykanin już od pierwszych chwil spędzonych na parkiecie pokazywał, że może być znaczącym wzmocnieniem dla Kinga już teraz. Brown w samej pierwszej połowie zdobył 10 punktów.
.
Jeszcze przed przerwą szczecinianom udało się wypracować kilku punktową zaliczkę (po dwóch kwartach King prowadził 36:32). Rozczarowywali liderzy ekipy z Bydgoszczy – Corey Sanders i Paulius Dambrauskas złożyli się na ledwie 3 celne rzuty z gry na 18 prób.
W drugiej połowie przewaga Kinga zaczęła rosnąć. Rozkręcał się Fakuade, ale i Dustin Ware, jakby zmotywowany przybyciem Browna, także dołożył od siebie wiele dobrego. Po stronie Astorii przełamać starał się Sanders, ale to zdecydowanie nie był jego dzień – ostatecznie 10 punktów i 3/17 z gry.
Po trójce Browna było już +12 dla gospodarzy i jeśli weźmiemy pod uwagę niemoc w ataku Astorii w tym meczu, to mimo 8 minut do końca w tamtym momencie, ta przewaga wydawała się być nie do odrobienia.
W końcówce próbował jeszcze w pojedynkę pociągnąć wynik Jakub Nizioł, ale King kontrolował pewnie to spotkanie i ostatecznie wygrał 75:68.
GS
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>