PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Start przyjechał do Szczecina z perfekcyjnym bilansem 3-0 i w pierwszej połowie trzymał się całkiem nieźle. Grę drużyny raz jeszcze dobrze prowadził Tweety Carter, pod koszem bardzo dobrze znajdował się Jimmie Taylor.
Gospodarze już pod koniec 1. kwarty zaczęli jednak przejmować inicjatywę. Skuteczny był Cleveland Melvin, a centralną postacią ataku Kinga – podobnie jak w poprzednim meczu ze Śląskiem – był amerykański środkowy Ben McCauley. To on m.in. odpowiadał za to, że Roman Szymański do zebrania 5 fauli potrzebował zaledwie 9 minut na parkiecie.
Po przerwie King dominował już niepodzielnie – w 3. kwarcie przewaga gospodarzy sięgnęła 18 punktów. Mimo starań gości, m.in. Mateusza Dziemby i Kacpra Borowskiego, losów meczu nie udało się już odwrócić. Start nie potrafił zbliżyć się bardziej niż na dystans 10 oczek.
Dla Kinga McCauley zdobył aż 25 punktów. Melvin dodał 16, a wyraźnie lepiej niż w pierwszym meczach szczecinian zagrał także Dustin Ware, który zanotował 12 punktów, 5 asyst i 7 zbiórek.
W Starcie Carter miał 19 punktów, Dziemba 15, a Borowski 14. Pełne statystyki z tego meczu znajdziesz TUTAJ >>
Po takim wyniku, oba zespoły mają teraz w lidze dobry bilans 3-1.
RW