
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Z meczu na mecz Klay Thompson zaczyna wyglądać coraz lepiej. We wtorek obrońca Warriors zapisał na konto najlepsze jak dotychczas w tym sezonie 21 punktów, trafiając 6 z 13 rzutów, w tym trzy próby z dystansu. Tak pod względem liczby oczek, jak i skuteczności był to jego najlepszy występ po powrocie do gry po dwóch poważnych kontuzjach.
W tym momencie Thompson po pięciu rozegranych meczach może pochwalić się niemal 36-procentową skutecznością trójek. Większość jego niecelnych rzutów to próby zbyt krótkie, ale wraz z poprawą kondycji i nabraniem rytmu meczowego Klay powinien trafiać jeszcze lepiej. „Nie obchodzi mnie czy spudłuję 100 rzutów z rzędu, bo nigdy nie przestanę rzucać” – stwierdził po meczu.
Warriors także mają podobne podejście, bo wiedzą, że Thompson prędzej czy później zacznie trafiać na dużo lepszym procencie, a przestrzelone teraz trójki to po prostu część procesu. Jeszcze przed wtorkowym meczem mówił o tym m.in. Stephen Curry, który mądrze zauważył, że najważniejsze dla zespołu jest, by Klay był w formie na kwiecień, maj i czerwiec, czyli czas fazy play-off.
Curry w pojedynku z Pistons zdobył tylko 18 punktów, choć wreszcie na dobrej skuteczności (7/10 z gry, 4/7 za trzy). Tym samym fani Wojowników mogli sobie znów przypomnieć piękne czasy Splash Brothers. W łatwo wygranym spotkaniu – Wojownicy już do przerwy prowadzili 66:38 – udziału nie wziął natomiast Draymond Green, który będzie pauzował jeszcze przez co najmniej dwa tygodnie.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>