SKS Starogard Gdański jest jedną z tych drużyn, które wciąż nie zdecydowały się na zakontraktowanie obcokrajowca. Ten przepis obowiązuje dopiero od obecnego sezonu. Dotychczas skorzystało z niego 10 z 18 zespołów na zapleczu ekstraklasy. Czy “Kociewskie Diabły” będą tym jedenastym?
Najbliższe trzy dni w Starogardzie Gdańskim spędzi Rihards Teirumnieks. To młody, bo raptem 19-letni, rozgrywający. Łotysz w ubiegłym sezonie dostał szansę gry na drugim poziomie rozgrywkowym we Włoszech w zespole Capo d’Orlando. Minuty były jednak niewielkie – łącznie dziewięć w trzech meczach. W tym czasie zdołał zdobyć dwa punkty i dwie asysty.
A co sądzi o nim trener SKS-u, Kamil Sadowski? – Cały czas starałem się rozmawiać z wieloma ludźmi ze środowiska, nie tylko w Polsce. Pojawiła się opcja Rihardsa, który właśnie wyjechał z Włoch, do których trafił jako młody koszykarski talent. Podczas tych trzech dni testów sprawdzimy jego umiejętności. Oczywiście na ten moment nie wiemy, czy Rihards podpisze z nami kontrakt, nie wiadomo czy jest tym zawodnikiem, którego szukamy, ale tak naprawdę nic nas to nie kosztuje. Rihards chciał przyjechać, pokazać się, my wiemy, że szukamy typowej „jedynki” i po tych trzech dniach podejmiemy decyzję – czytamy w komunikacie prasowym.
Co ciekawe, szkoleniowiec zdradził, że klub był zainteresowany pozyskaniem młodego polskiego rozgrywającego. Nazwiska nie podał, jednak wspomniał, że finalnie do współpracy nie doszło, bowiem dotychczasowy klub zawodnika nie wyraził zgody na przenosiny.
Obecnie SKS z bilansem 12-4 zajmuje 4. miejsce w Suzuki 1. Lidze Mężczyzn. Podopieczni Kamila Sadowskiego kolejne spotkanie rozegrają 4 stycznia, gdy w Wałbrzychu zmierzą się z lokalnym Górnikiem Trans.eu Zamek Książ.