Warto zwrócić uwagę, że dla mistrzów Polski poważne ligowe wyzwanie będzie sporą nowością. Zespół Erugrula Erdogana w ostatnim czasie albo seryjnie przegrywał mecze w ramach EuroCupu, albo mierzył się w Energa Basket Lidze z rywalami z dolnej części tabeli. Tym razem wyzwanie będzie jednak naprawdę duże – Trefl Sopot, który ma wszzystko, by w tym roku zawalczyć o medal.
Można powiedzieć, że oba zespoły wciąż są w nowej dla siebie sytuacji. Śląsk od nieco ponad miesiąca prowadzi Ertugrul Erdogan. Turecki szkoleniowiec pozytywnie wpłynął na wyniki drużyny, przejmując ją po legendarnym Andreju Urlepie. Zmienił rolę niektórych zawodników – m.in. Artsioma Parakhouskiego, który znów jest podstawowym środkowym. Przede wszystkim ma też do dyspozycji szerszą rotację, bo w ostatnim czasie do gry wrócił m.in. Jakub Karolak.
Trefl oczywiście trenera nie zmienił, ale rozszerzył listę graczy o kolejne dwa nazwiska. Zresztą, bardzo dobrze znane w Energa Basket Lidze. To Strahinja Jovanović oraz Darious Moten. Lepiej póki co prezentuje się ten pierwszy, który w starciach z GTK i Sokołem zdobył łącznie 26 punktów i 12 asyst.
Przypomnijmy – obie drużyny miały okazję rywalizować raptem dwa miesiące temu podczas Suzuki Pucharu Polski. Trafiły na siebie w ćwierćfinale, a do kolejnej rundy przeszedł Trefl (79:70), który później wygrał jeszcze dwa spotkania i sięgnął po trofeum.
Poniedziałkowy mecz odbędzie się jednak nie w Lublinie, a we Wrocławiu. Nie ukrywamy – trochę szkoda, że takie widowisko nie zostanie rozegrane na parkiecie w robiącej wrażenie Hali Stulecia. Trzymamy kciuki, by wrażenie zrobił na nas poziom tego starcia. Śląsk vs. Trefl od godziny 17:20 w Polsacie Sport!