PRAISE THE WEAR

Kompromitacja ekipy Mike’a Taylora – baty od Bayernu

Kompromitacja ekipy Mike’a Taylora – baty od Bayernu

"Nieudany debiut" to mało powiedziane. Wynik meczu długo wyglądał jak z jakiegoś pojedynku drużyn dziecięcych na różnych poziomach. Hamburg Towers na powitanie z Bundesligą przegrali z Bayernem różnicą aż 56 punktów (55:111).
Mike Taylor / fot. FIBA

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!

Przy wyniku w 3. kwarcie 29:88 (!!!) naprawdę gotowi byliśmy sprawdzać, czy to nie błąd w realizacji transmisji z Monachium, bo aż trudno uwierzyć, że taka historia mogła zdarzyć się w zawodowej koszykówce. A jednak! Tak właśnie wyglądała w poniedziałkowy wieczór różnica pomiędzy beniaminkiem niemieckiej ekstraklasy a zespołem z Euroligi – Bayernem.

Zespół Mike’a Taylora był demolowany od pierwszych minut. Pierwsza kwarta 7:23, druga 10:35, trzecia 17:34… Po niespełna 30 minutach przewaga Bayernu przekroczyła 60 punktów, choć oba zespoły wciąż grały na poważnie.

W Bayernie najskuteczniejszym graczem Nihad Djedović z 20 punktami. Przychodzący z NBA, Greg Monroe, w 18 minut na parkiecie zanotował 18 punktów, 10 zbiórek i 5 asyst.

Drużyna z Hamburga wygrała nawet ostatnią kwartę, gdy mecz był już beztrosko dogrywany. Najwięcej punktów zdobył słynny weteran Heiko Schaffartzik, było to 10. Cały zespół zanotował aż 24 straty.

Już w piątek zespół Mike’a Taylora będzie miał okazję się zrehabilitować w pojedynku byłych współpracowników. Hamburg Towers zagrają bowiem z Syntainics MBC, prowadzonym od tego sezonu przez Wojciecha Kamińskiego.

Pełne statystyki z tego nietypowego meczu TUTAJ >>

PG

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami