W ostatniej kolejce wszystkie mecze rozegrano o tej samej godzinie. Kilka z nich miało duże znaczenie w walce o play-off. O dwie pozostałe miejsca rywalizowało aż 5 zespołów. Wśród tych ekip były Spójnia i Dziki, które zmierzyły się ze sobą. Szósty w tabeli zespół ze Stargardu mógł jeszcze wypaść z ósemki. Podobnie było w przypadku siódmego Startu Lublin, który podejmował Legię Warszawa walczącą o 7. zwycięstwo z rzędu i nawet 3. miejsce. Śląsk Wrocław bronił 8. pozycji w starciu z Sokołem Łańcut, który chciał godnie pożegnać się z ekstraklasą. MKS liczył na wygraną z GTK Gliwice oraz korzystne wyniki w innych meczach. Już wcześniej pisaliśmy o wszystkich możliwych wariantach (TUTAJ).
Dziki szczęśliwe ze zwycięstwa, Spójnia z awansu
Mecz Dzików ze Spójnią miał dostarczyć wielu emocji i tak też się stało! Początek na to nie wskazywał, bo stargardzianie prowadzili aż 19:8. Beniaminek w tym sezonie już nieraz pokazał wielki charakter i zrobił to w dzisiejszym meczu. Do przerwy gospodarze przegrywali jedynie 35:36, a na początku drugiej połowy przejęli prowadzenie. Do ostatnich sekund toczyła się wyrównana walka. Zdecydował ostatni rzut równo z syreną. Bohaterem Dzików został Matthew Coleman, który trafił trójkę z dalekiego dystansu na zwycięstwo 70:67. W Warszawie cieszyły się dwie drużyny. Dziki zwycięstwem zakończyły dobry sezon (chociaż bez czołowej ósemki), a Spójnia z 8. miejsca awansowała do fazy play-off.
Faza pucharowa nie dla Startu
Los koszykarzy Spójni zależał od wyniku meczu Startu Lublin z Legią Warszawa. Było to bardzo ofensywne spotkanie i przez kilkanaście minut wyrównane. W drugiej kwarcie goście odskoczyli na 9 punktów, ale podopieczni Artura Gronka nie mogli się poddawać. W trzeciej odsłonie serią celnych trójek Liam O’Reilly odrobił wszystkie straty i po 30 minutach był remis 74:74. Legia zdominowała ostatnią kwartę, rzucając w niej aż 38 punktów przy 18 oczkach rywali. Startowi nie pomogła fenomenalna zdobycz 34 punktów O’Reilly’ego. Lublinianie nie awansowali do fazy pucharowej. Legia mimo zwycięstwa uplasowała się na 5. pozycji.
Sukcesy Śląska i MKS-u
Swoje zrobił Śląsk Wrocław. Ten sezon długo nie przebiegał po myśli drużyny z Dolnego Śląska. Ostatecznie wicemistrzowie Polski zagrają w fazie play-off. Mecz we Wrocławiu zakończył się jako pierwszy. Gospodarze dominowali przez całe spotkanie i pewnie pokonali 98:79 żegnający się z ligą Sokół Łańcut. Świetny mecz zagrali Jakub Nizioł i Angel Nunez, którzy zdobyli po 16 punktów. Drugi z nich miał także 10 asyst. Jego wyczyn przebił jednak Marcin Nowakowski, który sezon zakończył z triple-double (12 punktów, 10 zbiórek i 11 asyst). Koniec końców Śląsk po trzecim zwycięstwie z rzędu wywalczył nawet 6. miejsce po 30 kolejkach.
Mecz w Gliwicach zakończył się szybciej niż starcia w Warszawie i Lublinie. W derbach MKS zdecydowanie wygrał 110:73 z GTK, prowadząc już 33:11 po pierwszej kwarcie. Zespół z Dąbrowy Górniczej do zwycięstwa poprowadził zdobywca 23 punktów – Marc Garcia. Okazało się, że był to triumf na wagę 7. lokaty po rundzie zasadniczej.
Batalia o 3. miejsce
Stal Ostrów Wielkopolski mocno wzięła sobie do serca walkę o 3. pozycję. Stalówka zdobyła dwa razy więcej punktów niż Zastal Zielona Góra, który chciałby szybko zapomnieć o tym meczu i całym sezonie. Ostrowianie wygrali aż 126:60 (!), a Krzysztof Sulima popisał się double-double (22 punkty i 11 zbiórek).
W jednym z ciekawszych meczów finałowej kolejki King Szczecin wygrał z Treflem Sopot. Po pierwszej kwarcie Wilki Morskie prowadziły 27:13, ale w drugiej części sytuacja się zdecydowanie zmieniła. Tym razem to gospodarze wygrali kwartę 30:17. Spotkanie na swoją korzyść rozstrzygnęli jednak koszykarze Arkadiusza Miłoszewskiego – 92:88. Kingowi udało się zająć 4. miejsce i zdobyć przewagę parkietu w serii ćwierćfinałowej z Legią, która zapowiada się pasjonująco.
Zwycięstwo lidera, pożegnanie legendy
Warto jeszcze wspomnieć o ostatnim meczu w karierze Aarona Cela. Na zakończenie kariery został on najlepszym zawodnikiem swojej drużyny z dorobkiem 16 punktów. Twarde Pierniki Toruń przegrały 70:91 z Anwilem Włocławek, który po dwóch porażkach odniósł zwycięstwo i zajął pierwsze miejsce z bilansem 23-7.
Pary ćwierćfinałowe:
Anwil (1) – Spójnia (8)
Trefl (2) – MKS (7)
Stal (3) – Śląsk (6)
King (4) – Legia (5)