Do tej pory Real Madryt w tym sezonie był niepokonany – i w lidze ACB, i Eurolidze, a na początku także w Superpucharze. Wliczając wygraną w meczu z Dallas Mavericks, “Królewscy” mieli serię 20 zwycięstw. Każda seria musi się kiedyś skończyć i tak stało się w starciu 10. kolejki z Unicają Malaga. Na początku trzeciej kwarty Real miał aż 21 punktów przewagi i sensacyjnie ją stracił – przegrał 93:99. W drugiej połowie goście z Malagi rzucili 60 punktów (!) i jako pierwsi zatrzymali lidera, który 3 dni wcześniej rozgromił AS Monako.
Szansę na zbliżenie się do Realu miały Barcelona i Valencia, ale poniosły trzecie porażki w sezonie. “Duma Katalonii” straciła przewagę w meczu z UCAM Murcia, czyli największą niespodzianką rozgrywek w Hiszpanii. Gospodarze po perfekcyjnej końcówce ograli faworyta 82:73. Valencia w hicie kolejki przegrała 74:83 z Baskonią, która odradza się po słabym otwarciu sezonu. Tym samym bilans 7-3 mają teraz: Unicaja, UCAM Murcia, Barcelona i Valencia.
Takiego buzzer-beatera dawno nie widzieliśmy. Joventut zaliczył wspaniałą remontadę w meczu z Surne Bilbao Basket. Jeszcze na minutę przed końcem miał 7 punktów straty, ale dogonił rywali. Najważniejsze wydarzenie przyszło wraz z końcową syreną. Przy remisie na sam koniec czwartej kwarty Andres Feliz oddał rzut z 3/4 boiska przy linii bocznej. I piłka wpadła do kosza! Sędziowie zaliczyli punkty i gospodarze triumfowali po tym niewiarygodnym trafieniu reprezentanta Dominikany. Trzeba to zobaczyć!
Na koniec warto wspomnieć o meczu między drużynami, w których grają reprezentanci Polski. Niestety, nie spotkali się na parkiecie. Tomasz Gielo nie wszedł nawet na boisko i jak na razie nie może być zadowolony ze swojego pobytu w Saragossie. Casademont przegrał 94:101 z Dreamland Gran Canaria i z bilansem 3-7 jest tuż nad strefą spadkową. Dla Gran Canarii to ósme kolejne zwycięstwo, następne po pokonaniu Śląska Wrocław w Eurocupie. AJ Slaughter zdobył 16 punktów.
Autor tekstu: Kamil Karczmarek