
Polska zaczęła piątką: Koszarek, Michalak, Sokołowski, Dziewa, Balcerowski. Na początku szczególnie wyróżniał się środkowy Gran Canarii, który już pierwszą akcję zakończył wsadem, a chwilę później trafił również z dystansu. Rywale starali się wywierać presję na rozgrywających – najpierw piłkę stracił Łukasz Koszarek, następnie Jakub Schenk. Można jednak powiedzieć, że “stara miłość nie rdzewieje” – widać, jak dobrze trener Igor Milicić rozumie się z Jakubem Garbaczem. Gdy ten znalazł pierwszą otwartą pozycję, od razu popisał się celną trójką. Co ciekawe, starcie z Austrią okazało się wcale nie takie łatwe. Po pierwszych 10 minutach Polacy wygrywali raptem 26:21.
Przewaga jeszcze się powiększyła, gdy Austriacy popełnili przewinienie niesportowe. Polacy w jednej akcji zdobyli aż 4 oczka – 1 rzut wolny wykorzystał Andrzej Pluta, a po wznowieniu gry z dystansu trafił także Przemysław Żołnierewicz. Reprezentacja Polski miała jednak kłopot pod swoją tablicą – rywale co rusz zbierali po swoich niecelnych rzutach i szukali okazji z ponowienia. Rasid Mahalbasić (obecny gracz San Pablo Burgos) miał sporo swobody za linią trzypunktową, co w końcu wykorzystał. Jego odpuszczanie było mimo wszystko korzystne, bowiem trafił raptem 1 z 4 prób. Po drugiej stronie parkietu warto wyróżnić Michała Michalaka, który bajecznie prezentował się podczas drugiej kwarty.
Gdy obie ekipy różniło już ponad 20 punktów, trudno było mówić o wyrównanej rywalizacji. Mimo tego Austriacy zaczęli łapać rytm. Rasid Mahalbasić wciąż miał sporo przestrzeni, dzięki czemu dołożył kolejne 2 trójki. Co więcej, rywale Kosz Kadry na tyle złapali wiatr w żagle, że w pewnym momencie zanotowali serię 13:0. Prowadzenie Polaków zaczęło systematycznie topnieć – w najbardziej “kryzysowym” momencie trzeciej kwarty do nawet 10 oczek.
W ostatnich minutach nie doszło do cudu. Spora w tym zasługa m.in. Aleksandra Balcerowskiego, który w czwartkowy wieczór był zdecydowaniem najlepszym graczem Kosz Kadry. 22-latek zdobył 25 punktów i 8 zbiórek. Jego skuteczność również robiła wrażenie – 75% z dystansu, 80% z linii rzutów wolnych.
⚪️🔴 Mamy to! Wygrywamy z Austrią!#KoszKadra@EnergaSA @BankPekaoSA @kgs_pl @PolskaSuzuki @PKN_ORLEN @zps_sosnowiec @Sosnowiecmiasto @UMWL_Lublin #Lubelskie pic.twitter.com/z5gi4XzY8F
— KoszKadra (@KoszKadra) February 23, 2023
Kilka słów należy się postaci z tytułu. Łukasz Koszarek wyszedł w pierwszej piątce, a finalnie spędził na parkiecie ponad 11 minut. W tym czasie – 2 oczka, 2 asysty, 3 przechwyty. I to w sumie koniec! Doświadczony koszykarz zagra jeszcze w najbliższym spotkaniu ze Szwajcarią, a następnie znów będzie pełnił funkcję dyrektora sportowego. Łukasz, dziękujemy!