PRAISE THE WEAR

Koszmar Blazers – makabryczna kontuzja Nurkicia

Koszmar Blazers – makabryczna kontuzja Nurkicia

Rewelacyjny sezon drużyny z Portland to także olbrzymia zasługa centra z Bośni. Niestety, wyszło fatalnie… Walcząc o zbiórkę w drugiej dogrywce meczu z Brooklyn Nets, Jusuf Nurkić doznał okropnie wyglądającej kontuzji. Bośniak złamał nogę w makabryczny sposób.

Jusuf Nurkić (fot. Wikimedia Commons)

DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>

Wynik spotkania z Nets, wygranego po dwóch dogrywkach przez Blazers 148:144 zszedł na dalszy plan po tym, co wydarzyło się na ponad dwie minut przed końcem drugiej dogrywki.

Jusuf Nurkić mocno ruszył na zbiórkę, niefortunnie upadł, a jego noga roztrzaskała się praktycznie w pół. Widok był makabryczny, o czym świadczą reakcje zawodników, którzy zasłaniali oczy, jak tylko zobaczyli co się tak naprawdę stało (wideo tylko dla ludzi o mocnych nerwach).

https://www.youtube.com/watch?v=iaIe-2IrxU8

Blazers ten mimo to wygrali, ale nie mogli być zadowoleni schodząc do szatni. Stracili swojego kluczowego zawodnika, który rozgrywa właśnie swój najlepszy sezon.

Nurkić zdobywa średnio 15,6 punktu, zbiera 10,4 piłki i trafia 51% rzutów z gry. Blazers aktualnie zajmują 4. miejsce w Konferencji Zachodniej z bilansem 46-27.

Zespół z Portland wygrał 7 z 8 ostatnich meczów i wyglądał na drużynę, która może powalczyć nawet o finał Zachodu. Bez Nurkicia, a także przy obecnym urazie CJ-a McColluma, będzie to bardzo ciężkie do osiągnięcia.

GS

DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami