REDAKCJA

Koszykówka 3×3: Grają o miejsce w reprezentacji?

Koszykówka 3×3: Grają o miejsce w reprezentacji?

Adrian Bogucki / fot. FIBA.com

Czy dobry występ LOTTO 3×3 Lublin w Montrealu może zatrząść składem reprezentacji Polski 3×3 na Mistrzostwach Europy? – zastanawia się Kamil Doliwa, nasz ekspert od koszykówki 3×3.

Po raz czwarty w tym sezonie polska drużyna LOTTO 3×3, tym razem z oddziału lubelskiego, wystąpi na najbardziej ekskluzywnym cyklu 3×3 na świecie.

Sowita nagroda, jaką otrzymała polska drużyna w nagrodę za sukces sprzed roku, właśnie nabiera kształtu. World Tour w Montrealu, na którym rywalizować będą Adrian Bogucki, Bartosz Jankowski, Mariusz Konopatzki i Michał Samsonowicz to szósty przystanek (z jedenastu) w drodze do wielkiego finału w Abu Dhabi.

O doniosłości sytuacji, w której Polacy uczestniczą w tak elitarnym cyklu niech świadczy fakt, że sama FIBA 3×3 ocenia poziom trudności turniejów klasy World Tour stopień wyżej niż np. Mistrzostw Świata czy Igrzysk Olimpijskich 3×3. Warto więc mieć świadomość z czym mamy do czynienia.   

LOTTO 3×3 Team Lublin miał już okazję poznać nie tylko Kanadę, w której rywalizował kilka tygodni temu podczas Quebec Challenger, ale także grupowych przeciwników z Łotwy i USA, którzy w identycznym zestawieniu jak w Quebec zmierzą się z Polakami w Montrealu.

Szukając pozytywów: problem reasearchu sztab szkoleniowy ma zatem z głowy, z negatywów: obaj przeciwnicy to finaliści wspomnianego challengera. Bartosz Jankowski widzi też inną zaletę: – Z jednej strony my lepiej znamy rywali po ostatnim turnieju, a z drugiej oni nas. Myślę, że jedyne na co się przekłada taki sam układ grupowy, to na ogromna żądza rewanżu z naszej strony – wyjaśnia.

Łotewska Ryga to klasa sama w sobie. Zawodnicy, którzy rozstawieni są z numerem jeden w Kanadzie rok temu wywalczyli złoto olimpijskie, choć w tym wydaje się dopiero rozwijają skrzydła. Omaha to wicemistrzowie Stanów Zjednoczonych i zwycięzcy niedawnego Quebec Challenger. Amerykanie w Kanadzie oprócz Lublina pokonali w półfinale także LOTTO 3×3 Team Warsaw i mimo, że rozstawieni są dopiero z 8 numerem, będą obok Rygi w gronie faworytów turnieju.

Nie będzie więc łatwo. Tak Łotysze jak i Amerykanie są i silniejsi i bardziej doświadczeni. Gdzie zatem szukać swoich szans na zwycięstwo? – Na pewno musimy bardziej postawić się siłowo niż ostatnio. Myślę, że jest to jak najbardziej do zrobienia, jest w nas sportowa złość i zamierzamy przelać ją na boisko. Swojej największej przewagi szukamy w szybkiej grze, jednak musimy lepiej wytrzymać napór fizyczny, aby móc z niej skorzystać – ocenia Jankowski.

Bartosz Jankowski leci do Kanady / fot. FIBA.com

Ambicji Polakom na pewno nie zabraknie, ale trzeba przyznać, że każde wygrana w grupie będzie zaskoczeniem. Zwycięstwa na tak elitarnym turnieju z tak wymagającymi przeciwnikami mogłyby zatrząść składem reprezentacji Polski 3×3, która już za tydzień rywalizować będzie o prymat na Starym Kontynencie.

Oprócz Przemka Zamojskiego nikt nie może być pewny występu, tym bardziej, że obecność Polski na Mistrzostwach Europy 3×3 jest zasługą … zawodników LOTTO 3×3 Team Lublin!

Jankowski rozwiewa jednak te wątpliwości: – Raczej myślimy tylko o tym turnieju, chcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Co będzie później zobaczymy. Ja staram się tak podchodzić do każdego meczu, a fakt że jest to mój pierwszy w życiu World Tour jeszcze to potęguje.

Faza grupowa w sobotę, 3 września:

18:45 – LOTTO 3×3 Lublin vs Riga – LINK
22:25 – LOTTO 3×3 Lublin vs Omaha – LINK

Transmisja wszystkich spotkań na kanale FIBA 3×3 YouTube

Kamil Doliwa, piwot.pl

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami